Jak w tytule. Fabuła jest taka, że jest biedne jak w opisie popeerelowskie miasto, paczka znajomych, którzy są zachwyceni zachodem. Przewożą papierosy, zaczynają też kraść, zaczynają ubierać się inaczej, czują się kimś. Jest sporo przekleństw, takiej patologii też ogólnie, nie jest to delikatny film. Mnie to nie przeszkadza w filmach, nie jestem przesadnie delikatna jak chodzi o takie filmy, ale jak ma to większy sens, a tutaj miałam wrażenie, że gdzieś zaczęło robić się tak, że nawet ten sens umykał i oglądało mi się to wtedy jak "No przeklinają, imprezują, ale czegoś tu brak, jakiegoś głębszego sensu". Gra aktorska też dla mnie taka tam średnia. Mam wrażenie, że czasem po prostu twórcy myślą, że jak wrzucą patologię do filmu, ukażą ją, to już jest dobry film. Owszem, może być dobry film o z przekleństwami, mocny, z bohaterami, którzy jakoś tam staczają się i też duże te filmy pokazują, ale tutaj miałam trochę wrażenia, że tutaj jest patologia i niewiele ponad to, a to nie wystarczy jak dla mnie. Niemniej to co mi się podobało to pokazanie tego zachwytu nad zachodem, nad ubraniami, nad adidasami, parę tekstów, prostych, nawet prostackich, ale pośmiałam się, bo czasem i takie żarty lubię. W sumie najlepiej w takich żartach spisywał się dla mnie "Młot", ten aktor w sumie pasuje do takich ról. Nieźle też pokazane jaką moc mogły mieć łapówki. Niezła rola Tomasza Kota, był moim zdaniem dosyć przekonujący. To z plusów, a reszta jak pisałam nie do końca mnie przekonała, dlatego moja ocena 5/10, można obejrzeć, ale nic więcej, ten film jakoś bardzo długo nie zostanie mi w głowie.
O, to to ... nieco zmarnowany pomysł. Choć dałem punkcik wyżej, trzeba wspierać polskie kino :)
Hehe no ja też myślałam nad 5 albo 6, ale jednak 5. Czasem w sumie może nawet podwyższam ocenę, ale tu nie chciałam. Niemniej oczywiście jest też sporo dobrych polskich filmów. Jednym z najlepszych filmów, a producent bodajże też jest tu Polska, ale też inne kraje jest "Imagine". Piękny film oglądałam jak urzeczona.