Za dużo wydumanych, nic nie wnoszących świńskich scen, za mało treści. Najciekawsze
dla mnie były kradzieże - już na podstawie tego artykułu, wyjaśniającym pomysł na 'Yumę',
widzę zmarnowany potencjał http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?
AID=%2F20110321%2FPOWIAT06%2F830667188 . Również w filmie jest wiele
niedomówień... które by najmniej nie intrygują, ale raczej mocno irytują. Jest to ciekawa
pozycja, ale mogłaby być dużo lepsza. Zachęcam do przeczytania artykułu! (Pomysł z
kartonami we Frankfurcie świetny, dlaczego nie pokazali i nie zaznaczyli tego bardziej w
filmie? Istny majsterczyk! ).
Bo to nie miał być tylko film o jumaniu, ale przede wszystkim o wpływie, jakie to zjawisko wywarło na ludziach po obu stronach granicy. I to sie twórcom udało. Rewelacyjna gra Jakuba no i powracającej do formy Figury :-) BTW - podałeś błędny link
Film nie miał być o jumaniu, ale tytuł 'yuma' ;) I nie interpretujmy go tylko w stosunku do filmu '3:10 do Yumy', u mnie wciąż się używa słowa jumać :) Nie pokusiłabym się też o stwierdzenie, że pokazali wpływ tego zjawiska na ludzi z zagranicy. Wręcz przeciwnie, pominęli wiele wątków, które można przeczytać w artykule, który się nie załadował na filmwebie, spróbuję jeszcze raz >.< Jakub oczywiście świetny, ale Kasia dalej gra łudząco podobne do siebie role, aczkolwiek przekonująco :)
http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=%2F20110321%2FPOWIAT06%2F8 30667188
Podlinkowany artykuł podaje wiele szczegółów z rzeczywistego życia w przygranicznych miastach, które nie były mi znane. Dzięki!