Yuukieg'o po raz pierwszy oglądałem późno po północy,wrażenia-nie do opisania,w trakcie oglądania serce nieraz zmieniało rytm bicia,podobnie jak i serce głównego bohatera i serca jego przyjaciół,można by wiele pisać na temat tego filmu,cokolwiek by to było i tak nigdy nie odzwierciedliłoby do końca faktycznych uczuć związanych z seansem tej historii,myślę,że ową historię po prostu trzeba obejrzeć,daje ona wiele do myślenia,z pewnością skłania do refleksji,któż z nas nie chciałby mieć takiego grona przyjaciół,jakie miał główny bohater?owszem, nie każdy z nich w takim samym stopniu "był" za Yuukim ale taka jest rzeczywistość i tego nie zmienimy,tymczasem-ARIGATO!!!!