Obejrzałem to wczoraj. Muszę przyznać, że film przyzwoicie zrealizowany, czyli dużo lepiej niż większość polskich filmów. Temat absurdalny, pędzony jakimiś problemami ekipy, która się za niego zabrała ;-)
Efekty, czyli zbliżenia na amputacje całkiem zgrabne. Nie wiem tylko z jakich powodów ktokolwiek zdecydował się grać w tym filmie. Ryzyko przypisania rodzaju postaci do aktora, jak Bogusia Lindy do twardziela, jest sporym ryzykiem, a podobnych produkcji za wiele nie powstaje...
Mam tylko jedną bardzo krytyczną opinię. Z jakiego powodu z chłodni kominowych w tle domu naszej bohaterki wydobywa się jakaś czarna substancja zamiast pary?! Tego znieść nie mogę! ;-)