A to mnie zaskoczyliście... Oglądałam ten film wczoraj, zupełnie nie wiedząc o czym jest i po
scenie w baseniku szczękę musiałam zbierać z podłogi :)
Ja ten film oceniam na jakieś 7 punktów. Z minusów mogę mu zarzucić co najwyżej to, że
jak na czarną komedię jest za mało zabawny. Oczywiście przy kilku scenach się pośmiałam,
ale prędzej zaklasyfikowałabym to jako komediodramat.
Z plusów... fajna (i myślę, że całkiem trafna) obserwacja tych procnotliwych stowarzyszeń
gromadzących młodych Amerykanów - cenzura w książce do biologii!!! :D . (ciekawe czy i do
nas taka moda dotrze). Film jest dość odważny, pewne sceny niektórzy mogą odebrać jako
obrzydliwe, ale mnie widok odgryzionego penisa jakoś nie rusza.
Moim zdaniem to całkiem udane zmierzenie się z mitem.