Pojęcia nie mam kto wymyślił, aby taki film porównywać z dzieckiem rosemary, lśnieniem,
egzorcystą i the blair witch project. I nie ma chyba drugiego takiego plakatu, który
wprowadzałby w błąd. To jak porównać filmy z najlepszej czołówki kinematografii do filmów
Uwe Bolla. Film naiwny, NUDNY, momentami gra aktorska była tak żenująca, że przerażało
mnie to bardziej niż sama konwencja filmu.
Różne rzeczy się widziało... ale to przechodzi wszelkie granice :P Jeśli film jest tak groteskowy, porównanie go do wyżej wymienionych pozycji to NIEPOROZUMIENIE. W najlepszym przypadku to pół-gore.
I zapewne o to chodzi w tym plakacie, nie wiem o co ten bulwers;). Mial zwrócić uwage i zwraca i to w dość zbawny sposób (mnie tam rozbawiło porównanie tego - chujowego, bądź co bądź - filmu z klasykami Polanskiego czy Kubricka. A sam film faktyczne kiepski, ani to horror, ani gore (za malo rzeźni ;) ) ani nawet komedia, poza moze 2-3 scenami. Nudnawy, chujowo zrobiony, a szkoda bo pomysł na gore całkiem niezły.