Dzisiaj już takich się nie robi. Chyba się starzeje, ale nowe filmy do mnie nie przemawiają. Ten ma w sobie to coś co przyciąga widza i chce się więcej. Ciekawie opowiedziana historia z poczuciem humoru no i przede wszystkim piękna Capucine w roli Aniołka, nie da się od niej odwrócić wzroku ;) Szczerze polecam!
Western z humorem albo humor w westernie. Jednak zarówno, jak żarty i zabawne zdarzenia są przeciętnie śmieszne, tak i strzelanin, pościgów, zemst i rabunków jest niewiele. Nieźle się ogląda Sama i Michelle w Seattle, ale od momentu powrotu na Alaskę film traci tempo i rozłazi się na różne strony. Tak czy owak Capucine...
więcej