Utrzymany w nieco "baśniowej" konwencji, ale mnie się bardzo podoba. Boski Dolph tym razem ratuje od losu gorszego od śmierci piękną, aczkolwiek nieco niepokorną księżniczkę. Jak nietrudno się domyśleć szybko ulegają wzajemnej fascynacji. To taka "babska" w dużej mierze opowieść. Cóż... każda z nas chciałaby być księżniczką ratowaną przez przystojnego rycerza ;-). Mało tu momentów, które poruszą mężczyzn.... no trudno! Nie tylko dla panów jak widać powstają filmy w których jest dużo strzelaniny i pościgów ;-)