Ciekawi mnie jak interpretujecie samą końcówkę? Kiedy główny bohater siedzi sam w pustej klasie, która wygląda jak po przejściu jakiegoś tornada:D
Czy to jest jego stan umysłu, czy to się dzieję naprawdę? Czy może to pokazuje jak bardzo on jest po tym samobójstwie oderwany od emocji itp.
Wg mnie szkoła po prostu została zamknięta stąd te porozrzucane kartki i tak dalej. Warto zwrócić uwagę na to jaki cytat rozpoczyna film a jaki go kończy. Pierwszy to fragment Camusa: "I nigdy nie czułem się tak głęboko pogrążony w jednym i tym samym czasie. Tak oderwany od samego siebie i tak obecny we świecie."
Oderwanie oznacza nie czucie.
Film zamyka kolejny cytat: "[...]Spojrzałem na krajobraz, na posępne ściany, na białe pnie przegniłych drzew z ciężarem na duszy. Pojawił się lód, uczucie zapadania, ból serca."
Ból jest uczuciem, więc wydaje mi się, że Henry zaczął czuć, nawet jeśli miałoby to być cierpienie. Zresztą odwiedził Ericę w tym zakładzie opieki więc jednak się do kogoś przywiązał. A jeśli chodzi o samobójstwo Meredith, to ta tragedia mogła w nim coś odblokować jednak.
Ale jeśli moja teoria jest słuszna to czemu powiedział tej rudej nauczycielce, że jest pusty, że go nie ma itp. Może wtedy przeżywał kryzys? Dopiero potem wybrał to aby zobaczyć się ponownie z Ericą.
Kurde, ten film jest naprawdę mocny.
Ja się za to zastanawiałam się czy ostatnia scena, w której główny bohater czyta wiersz- nie wskazuje na to, że cały film był właściwie pewną rodzaju interpretacją przedmiotowego wiersza. Film na celu pokazać, że każdy zmaga się ze swoimi problemami i powinniśmy być tego świadomi zanim ocenimy kogoś innego. Wiersz za to opisuje postać, która widzi zaniedbany dom, dostrzega smutek i bezsilność, jak do tego mogło dojść, jacy byli jego mieszkańcy. Tego typu bezsilność odczuwa również główny bohater filmu, który potrafi dostrzec problemy drugiego człowieka.
Jestem bardzo ciekawa czy, ktoś również dostrzegł możliwość takiej interpretacji.