PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=586153}

Z jak Zachariasz

Z for Zachariah
5,6 8 126
ocen
5,6 10 1 8126
Z jak Zachariasz
powrót do forum filmu Z jak Zachariasz

Kameralne postapo

ocenił(a) film na 6

Ann Burden (Margot Robbie) żyje na odosobnionym terenie razem z psem Faro. Ludzkość uległa zagładzie w skutek śmiercionośnego promieniowania spowodowanego wojną nuklearną. Rano razem ze zwierzakiem przeglądają zastawione wcześniej pułapki. W trakcie śledzenia tropu natrafiają na jakiś opuszczony pojazd, który wygląda jakby ktoś w nim pomieszkiwał. Jak tylko futrzak wraca uciekają chować się w trawie a właściciel obiektu do niego wraca. Słychać pikanie dozymetru a postać w kombinezonie zaczyna ciągnąć za sobą swoje lokum. Zaczynają go śledzić aż w pewnym momencie się zatrzymuje i zzuwa z siebie strój.

Okazuję się, że to czarnoskóry mężczyzna Loomis (Chiwetel Ejiofor). Poszedł się wykąpać w strumieniu i siłą rzeczy Ann musiała się ujawnić by go ostrzec, bo woda płynie ze skażonych terenów przez co jest radioaktywna. Facet zachowuje się jak dziki i wygraża kobiecie bronią po czym każe dać sobie zastrzyk. Potem myje go w baseniku dla dzieci wodą ze studni. Na za jutrz przeciąga bliżej domu jego pojazd. Burden zajmuje się chorym i modli o jego zdrowie. Gdy on kuruje się w łóżku ona zajmuje się tym czym normalnie, czyli ogrodem. Z czasem oboje zaczynają dbać o to co im zostało.

Mam mieszane uczucia co do tej produkcji. Nie jest to film stricte Sci-Fi, lecz ma w sobie coś w dramatu. Siłą rzeczy mamy na miejscu kobietę i dwóch mężczyzn, którzy w końcu zaczynają między sobą rywalizować o względy jedynej przedstawicielki płci przeciwnej. Loomis szanuję Anę i nie każe jej się od razu z nim łożyć, o co ona na początku sama wnioskuje chcąc spełnić swój ''obowiązek'' jako ostatnia kobieta na ziemi. Caleb ma charakteryzuje się większą dezynwolturą i fizycznością. Osobiście uważam iż Burden za szybko się ujawniła i za szybko zaufała, bo chociaż czarnoskóry był dobry to nie oznacza, że inny hipotetyczny człowiek by był taki sam. Produkcja ta bardzo mi przypomina niemiecką ''Ścianę'' (2012). Podobnie mamy kobietę, psa, dbanie o roślinność na cele spożywcze i krowę dającą mleko. Obie bohaterki są odcięte od świata na kawałku ziemi. Niestety dużym minusem było to, że Ana jest mocno wierząca i blokuję to dalsze działania na rzecz rozwoju. Uważa, że to bóg ją ocalił od promieniowania i kataklizmu. Bardzo mi się podobała melodia, którą córka pastora grywała na organach, nadawała smutku i beznadziei. Moja ocena to 6/10.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones