...choć tylko gra aktorska i niektóre dialogi ratują ten film. Na uwagę zasługuje zwłaszcza świetnie zagrana przez Elżbietę Grucę tragikomiczna rola Eli, reszta aktorów też trzyma poziom, zwłaszcza Anna Ilczuk (w tej roli zgorzkniałej pornogwiazdki osiągnęła wymagane Himalaje wulgarności) i Leszek Lichota, główni bohaterowie też dają radę. Wad ten film ma od groma i jeszcze trochę, technicznie jest słaby, fabularnie też słaby, miejscami przegadany (typowy "Polish art" z nocnego pasma Canal+), jak zwykle również w polskich produkcjach skaszaniono dźwięk.
Ciekawe jest nawiązanie do warszawskich targów Eroticon 2002, na których bito seksualny rekord świata - widziałem nagranie z tego bicia rekordu i to była imprezka rzeczywiście mocno pszenno-buraczana, dokładnie jak w filmie.