"Z piekła rodem - taki adres zwrotny podał Kuba Rozpruwacz w liście do jednej z londyńskich gazet i umieścił go na paczce, w której wysłał oficerowi policji nerkę jednej ze swoich ofiar."
Szanowna pani Ewelino!
List posiadający adres zwrotny "From hell", nie podpisany, był adresowany do George'a Luska, świeżo upieczonego przewodniczącego Mile End Vigilance Commitee, nie do żadnej z gazet. Do tegoż samego listu nadawca dołaczył połowę ludzkiej nerki. Nie ma jednak dowodu iż nadawcą był morderca z Whitechapel, podobnie jak brak dowodów na to że był autorem listów sygnowanych "Jack the Ripper".