CHyba nikt nie zwrócił na to uwagi, a mnie to strasnzie drażniło w filmie:
1.ta prostytutka, w której Depp sie w filmie zakochał była za czyściutka. ludzie to prostytutka bez domu, w zapyziałej dzielnicy, a tu taka buźka czyściutka, nieskazitelna. ogólnie nie podobała mi się też gra tej aktorki
2.motyw tego uczucia inspektora popsuł film(moim zdaniem)
3.ta prostytutka(wyżej wspomniana) umiałą czytać, ogólnie była tak dobrze wykształcona, a przynajmniej na taką wyglądała. może i mogłaby czytać,ale to i tak było dizwne..
piszcie co wy sądzicie o tym filmie, oczywiście możecie sie ze mną nie zgadzać, ale prosze bez tekstów obraźliwych
Moją uwagę też zwróciło to, że ona umiała czytać... fakt... trochę to dziwne... choć sam powiedziała, że nie urodziła się prostytutką, i do 8 roku życia mieszkała z matką... może ona ją nauczyła? :)... Domysły można snuć różne... Mi ogólnie film się średnio podobał... motyw z wycinaniem wnętrzności był ciekawy... ale ogólnie nic wartego większej uwagi... A dodatkowo strasznie drażnił mnie ten sztuczny kolor włosów tej dziewczyny... to nawet nie był rudy... :) Pozdrówki
Akurat tak się składa że większość ofiar Kuby Rozpruwacza, Mary Kelly o której piszecie włączając, była piśmienna. Dziwne jest to ze filmowa Kelly, ukochana Abberline'a, jest jedyną z występujących tam prostytutek która nie chadzała do pracy. Nie wiem zatem z czego sie utrzymywała.