M.Antonioni - "Zacmienie"
Wiktoria, rozstaje sie z kochankiem, nakazuje jej to strach przed zwazkiem malzenskim, dziecmi(wozek). Jest samotna(bryczka z jednym koniem), rozdarta, brak kontaktu z "reszta swiata". Wkracza w swiat gieldy - symbol zacmienia, poznaje "maklera" - symbol jednostki zacmionej. Trup w rozbitym wozie symbolizuje tragedie majaca zwiazek z wyborem drogi innej niz "maklera". Wiktoria jest tego swiadoma, wiec "staje w pol drogi" (scena na pasach), (pocalunek przez szybe). Jednakze miedzy oboma swiatami zachodzi brak porozumienia i komunikacji(gluchy telefon)."zaluje ze Cie kocham lub ze nie kocham Cie bardziej" - swiadomosc nieuchronnosci wkroczenia w swiat maklera, jednoczesnie brak sil do walki i chec zatracenia...Uplywajaca z beczki woda - uplywajacy czas, mozliwosci wyboru.W koncu uswiadamia sobie zacmienie, wchloniecie przez organizm wszechogarniajacy, nieustepliwy ,dominujacy - slabej indywidualnej jednostki.
Z checia podyskutuje z milosnikami filmu...
Świetna, przenikliwa analiza. Chętnie podyskutuje jeśli znowu się tu pojawisz...bo "to" kino jest już zagrożone wyginięciem niestety...
To może i tu 'podrzucę' cytat, tym razem stricte dot. powyższego filmu, a nuż ktoś 'skorzysta' bądź 'się zainspiruje'.
„Zaćmienie” rozpoczyna scena zerwania z Ricardem, długoletnim przyjacielem Vittorii, kończy zaś rozstanie z Pierem, kilkudniowym kochankiem. Nie przyjdą oboje na umówioną randkę. Zniknie nawet kruchy ślad ich obecności: drewienko upuszczone przez Vittorię i pudełko po zapałkach wrzucone przez Piera do beczki z wodą, stojącej na rogu ulicy w miejscu, gdzie zwykli się spotykać.”Bywają dni – powiada bohaterka do przyjaciółki – kiedy jest ci wszystko jedno, czy dotykasz materiału, książki czy mężczyzny.” A do Piera: „Chciałabym nie kochać cię wcale lub kochać o wiele więcej”. W tych dwóch zdaniach zamyka się sens dramatu Vittorii. Nie należy ona do kobiet, którym związek z mężczyzną potrzebny jest dla zagwarantowania odpowiedniej sytuacji materialnej, pozycji społecznej lub potwierdzenia własnej wartości. Jest człowiekiem samodzielnym, wolnym, i w miłości pragnie znaleźć pełnię przeżyć emocjonalnych i zmysłowych, porozumienie psychiczne i fizyczne. Pragnie wartości autentycznych i absolutnych. Wyłączności. Istotnego i coraz prawdziwszego zespolenia, dającego poczucie sensu i szczęścia. Ta romantyczna i aspołeczna, bowiem totalnie angażująca jednostkę, koncepcja miłości nie ma jednak szans realizacji. Co więcej, wbrew rewolucji obyczajowej, miłość znalazła się na marginesie współczesnego życia ustępując miejsca namiastkom – tanim i łatwym przygodom. Miłość, zdaje się mówić Antonioni, może być udziałem ludzi wolnych, pełnowartościowych, świadomych siebie. Wymaga owej zdolności kontemplacji, oderwania się od codziennego biegu spraw, zawieszenia czasu rzeczywistego i zdolności dawania, a nie tylko brania. Wymaga zatem niemożliwości. I Vittoria, w przeciwieństwie do Claudii, wie o tym. Realna jest alternatywa: małżeństwo – instytucja społeczna, usankcjonowanie pustki przyzwyczajenia i wzajemnych zobowiązań (Ricardo) albo krótkotrwałe urzeczenie (Piero). Nie uznająca kompromisów Vittoria odrzuca taką alternatywę. Piero nie jest zdolny zaspokoić owego głodu serca, jaki odczuwają bohaterki Antonioniego. I Vittoria zdaje sobie z tego sprawę. Doświadczenie oduczyło ją żarliwości Claudii.Wie, jak trudno jest kochać. Jak drogo płaci się za każdy dzień miłości, jakie spustoszenia czyni uczucie pozostawiając po sobie popiół i niepamięć. Pojmuje już, jak bezsensowne jest wszystko to, czemu zwykło się przypisywać sens ostateczny.”
/Claudia, bohaterka "Przygody", niejako będącej 1. częścią tetralogii./
Vittoria mówi prawdę,wypowiadając słowa-,
,Bywają dni kiedy jest ci wszystko jedno,czy dotykasz materiału,książki czy mężczyzny"?
Jeśli tak, to w dotkniętym ,,zaćmieniem"świecie jakim jest przymus materialnego posiadania,nie jest ona żadnym wyjątkiem.
Jej wykształcenie,jej kobiecość,emocjonalna samoświadomość nie uchroniły jej przed ,,odnoszeniem" zwycięstw w tym zbyt męskim świecie.Skądinąd.poprzez imię bohaterki, sugerowanym rozwiązaniem przez samego Antoniniego.
Ale może też kłamać,a wówczas to zdanie zda się być rodzajem swoistej mimikry pozwalającej na większy dystans do otaczającego ją świata,w którym nawet własna matka przestała być autorytetem.
Oj, nie przepada Antonoini za facetami i za światem który stworzyli.Na bohaterów swoich filmów wybiera nader interesujące kobiety i z kobiecej perspektywy pochyla się nad kondycją ludzką.Jest w tym podobieństwo do tematyki filmów Bergmana,ale na szczęście dla nas,widzów,panowie tworzyli bardzo różne obrazy.
,,Zaćmienie" to bardzo dobre kino,skłaniające widza do intrygujących przemyśleń niezależnie od jego(widza) temperamentu.
8/10.Ukłony,esforty
Znaczy sie film był bardzo dobry, nie było żadnej nudy, wnikliwa psychoanaliza dałem 9/10