Nie wiem, skąd taka krytyka dla tego filmu. Trochę mi przypomina "Złoty kompas". Nie wiem dlaczego. Choć "Złoty Kompas" był faktycznie dla dzieci. W przypadku sugestii forumowiczów że "Zabójcze maszyny" są dla 10-ciolatków, ja bym się z tym nie zgodziła. Wątki poderżnięcia gardła, czy zabijanie za pomocą ostrza schowanego w bucie, czy też zwykłe zabijanie nożem sprawiają, że na pewno ja bym dziecku nie pozwoliła tego oglądać. Poza tym motyw ojca, który okazuje się mordercą dla 10-ciolatka nie wiem czy jest wskazany. Choć też jest motyw matki, która oddała życie za córkę i za jej przyszłość, bo nie chciała aby jej śmiercionośne znalezisko trafiło w niepowołane ręce.
Jakoś lepiej by wyglądało, gdyby wymyślili nazwę jakiegoś miasta zamiast sprowadzać Londyn do roli okupanta. Jakoś mi to nie pasuje, aczkolwiek historia pokazuje, że dla władzy, pieniędzy, fanatyzmu, rasizmu itp. można dobry kraj, miasto zmienić w okupanta.