PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10025120}

Zabierz mnie na Księżyc

Fly Me to the Moon
2024
6,5 4,6 tys. ocen
6,5 10 1 4554
5,2 8 krytyków
Zabierz mnie na Księżyc
Review(title=Mamy PRoblem, teaser=W relacji bohaterów twórcy znajdują pole dla żwawej[i] screwball comedy[/i], opartej na konflikcie osobowości, interesów i ambicji., content="Nasi chłopcy giną w Wietnamie, a tyle miliardów zielonych wydajecie na podbój Kosmosu". Pamiętny rok 1969. Zimna wojna nabiera temperatury wrzenia. Technologiczny wyścig zbrojeń między amerykańskim i radzieckim imperiami robi się coraz bardziej zażarty. Wszyscy są już tym doszczętnie wyczerpani albo bezgranicznie przerażeni. Rządowa maszyna, bez względu na koszta, nie może się oczywiście zatrzymać. Twórcy "[film=10025120]Zabierz mnie na Księżyc[/film]", zanim przejdą do rzeczy, zakreślają szerszy polityczny kontekst. Nie chodzi przecież tylko o historyczne osiągnięcie, jakim będzie wbicie flagi w powierzchnię srebrnego globu. To ma być zaledwie efekt uboczny dla ideologicznego zwycięstwa, przepraszam za zwrot, walczącego o pokój na świecie demokratycznego Zachodu. [center][filmPhoto=1224292,3,none,0px-0px-0px-0px][/filmPhoto] [/center] Na razie nic nie zwiastuje sukcesu. Kolejne nieudane próby lądowania na Księżycu sprawiły, że NASA nie cieszy się sympatią w oczach opinii publicznej. Notowania [person=138287]Richarda Nixona[/person] drastycznie spadają, a pole działania wyraźnie zawęża się. Jeśli więc nie można osiągnąć faktycznego sukcesu, to wielce prawdopodobną klęskę należy upudrować, pokolorować i okleić pstrokatą fasadą. Biały Dom oczywiście ma od tego ludzi. Moe Berkus ([person=44]Woody Harrelson[/person]), szara eminencja amerykańskiego establishmentu i człowiek od zadań specjalnych, zatrudnia Kelly Jones ([person=4592]Scarlett Johansson[/person]) - święcącą triumfy specjalistkę od marketingu i PR-u. Kobieta dostaje zadanie, by wygenerować pozytywny szum wokół zbliżającego się startu Apollo 11. Wrażenie wstydu ma zostać zastąpione przez poczucie narodowej dumy, a aura straceńczych misji - przez obietnicę sukcesu wieńczącego imperialny konflikt . Jones dostaje, rzecz jasna, nieograniczone środki oraz administracyjne wsparcie. Wszystko poszłoby gładko, gdyby nie dyrektor ds. startów, Cole Davis (Channing Tatum) - rozpamiętujący tragiczną przeszłość idealista, który stawia zdrowy rozsądek i bezpieczeństwo nad posłuch w prasie. W relacji Davisa i Jones twórcy znajdują pole dla żwawej[i] screwball comedy[/i], opartej na konflikcie osobowości, interesów i ambicji. Portretując ów duet, Berlanti razem ze scenarzystką Rose Gilroy potrafią wyjść poza powierzchowne przyciąganie się przeciwieństw. W utarczkach bohaterów udaje się wyrazić amerykańskiego ducha czasów. Davis to krystaliczny amerykański patriota i ważny trybik w administracyjnej maszynie. Jones to przesłodka marketingowa lwica - doskonale czuje społeczne nastroje i potrafi wszystko sprzedać. Posągowy, nieskory do żartów Tatum oraz Johansson jako przyparta do ściany zaradna oportunistka doskonale odnajdują się w tych rolach . Wojen nie wygrywa się tylko na froncie. Konieczna też jest mniej i bardziej dosadna podprogowa propaganda. [center][filmPhoto=1224772,3,none,0px-0px-0px-0px][/filmPhoto] [/center] Na pierwszym planie mamy więc iskrzące od emocji romantyczne zauroczenie, a na drugim - szereg wyrazistych postaci. Moe Berkus w wykonaniu Harrelsona to okrutnie śliski typ, przekonujący urokiem osobistym, świadomy swojej władzy i zręcznie nią dysponujący. Jeśli słodzenie klientowi przestaje działać, na każdego ma teczkę z obciążającymi kwitami. W kilku scenach pojawi się uzbrojony w kwieciste riposty reżyser Lance (Jim Rash), odpowiedzialny za realizację sfałszowanego księżycowego lądowania. W jednym olbrzymim hangarze na przylądku Canaveral trwają przygotowania do prawdziwego startu kosmicznej rakiety, a w drugim w nieco mniejszym - tworzy się fikcja. Dla ideologicznego triumfu Stanów Zjednoczonych  obydwie operacje okazują się równie ważne. "[film=10025120]Zabierz mnie na Księżyc[/film]" uderza celnie w kilka narodowych sentymentów. Patriotyczna duma z technologicznego przemysłu, spiskowa teoria wokół "wielkiego skoku dla ludzkości" i antyestablishmentowy brak zaufania do rządowych instytucji - wszystkie te tematy ewoluują i są ze sobą konfrontowane w kolejnych mięsistych, pełnych bon motów dialogach. Spektakularna rzeczywistość i pociągająca symulacja. [person=61340]Berlanti[/person] splata te sfery i w żartobliwym tonie konfrontuje dwa ontologiczne porządki. Prawdy może nie być. Fikcję zazwyczaj łatwiej udowodnić. , filmId=10025120, trustedReviewer=false, seasonNumber=null, reviewUserNick=null, author=Author(name=Maciej Niedźwiedzki, nickName=Maciej_Niedzwiedzki, path=null, user=null), date=null, authorId=null, user=null, reviewRating=null, film=, season=null)
"Nasi chłopcy giną w Wietnamie, a tyle miliardów zielonych wydajecie na podbój Kosmosu". Pamiętny rok... czytaj więcej