Film można streścić zdaniem: 5 bohaterów chodzi po willi i poza nią, i wariuje. Nic nie jest wyjaśnione, od początku do końca nie wiadomo o co chodzi. Strasznych momentów: zero. Napięcie: zero. Klimat: zero. Nawrzucali różne elementy nie wiadomo po co: wilk, obca planeta, baba Wanga, stare drzewo, kamień mocy, agenci KGB, romanse, spadające z nieba ptaki, jakby wylosowali z worka "1000 podobnych horrorów nagranych przedtem". Jedna wielka nuda.
Zgadzam się prawie ze wszystkim co napisałaś, oprócz tego, że film nie ma klimatu. Jak dla mnie ma niezły klimat, tylko że ten klimat ciągnie się niemiłosiernie przez dwie godziny i nic z tego klimatu nie wynika, bo, tak jak napisałaś: "...od początku do końca nie wiadomo o co chodzi...". :)