Dokładnie,strasznie naciągany.Super umiejętności detektywistyczne głównej bohaterki.Oczywiście zabójca też przewidział że kobieta zacznie szukać sama swojej siostry i uda się do jego kryjówki.

Zabójca mógł przewidzieć, że skoro dziewczynę uważa się za wariatkę, która uroiła sobie, że została kiedyś porwana, to i tym razem zbagatelizują jej zgłoszenie. Skoro nikt jej nie uwierzył, logiczne jest, że rozpoczęła poszukiwania na własną rękę. Po drugie, była przekonana, że porwania dokonał ten sam facet co wcześniej. Wiedziała skąd mniej więcej uciekła, kryjówka nie była zdemaskowana, teoretycznie miała powody sądzić, że znajdzie tam siostrę. Te akurat rzeczy wydają mi się sensowne. O jakich innych niedorzecznościach mówicie?

UWAGA SPOILER!
Niedorzeczny jest fakt, że filigranowa dziewczyna, która nie spała co najmniej jedną noc, po upadku z dość dużej wysokości, bez najmniejszych problemów pokonała psychopatę/mordercę/gwałciciela, który specjalizował się w porywaniu i zabijaniu kobiet. Gdyby końcówka była inna, moja ocena byłaby trochę wyższa, jednak film o dość słabej fabule, nie trzymający w napięciu z beznadziejnym zakończeniem.

Może i jest to naciągane, ale na początku filmu przedstawione było, że dziewczyna ćwiczyła samoobronę i wydać, że długi czas przygotowywała się na ewentualny powrót porywacza, by móc się obronić. A na adrenalinie człowiek potrafi wiele zrobić nawet nie przesypiając jednej nocy.

Słuszna uwaga, ale mimo wszystko dla mnie trochę naciągane. Pozdrawiam.

"pokonała"... nie wiem czy zauważyłeś, ale ona miała broń, a on marną kość. nie uważasz, że jednak miała przewage?o.O strzelenie raczej mega wysiłku nie wymaga ;]

Proponuję zacząc oglądać filmy dokumentalne tudzież przyrodnicze. Podstawą amerykańskich produkcji jest prosta i niewyrafinowana rozrywka nie wymagająca analizy treści pod kątem anatomiczno psychologicznym lub wartości kulturowych w aspekcie społecznym danego filmu. Poza tym jest jeszcze coś takiego jak adrenalina proponuję poczytać do czego zdolny jest ludzki organizm pod jej wpływem...

Może i naciągane, zresztą jak więkoszość filmów, wiadomo policja mogła namierzyć jej nr telefonu i nie przeszkodzi temu "wyłączenie gps" itd, ale film to film, muusi być naciiągane.
Podsumowując film oglądało się przyjemnie, pomimo, że było zacytuję "naciągane" to nie przeszkodziło mi to w odebraniu bardzo pozytywnie tego filmu i ocenieniu go na 7/10.
Mogę polecić oglądanie osobom, które się wachają.
Pozdrawiam.

Dodam, że bardzo dobrze rozegrała się scena gdzie nasza bohaterka wróciła do domu, a konkretnie chodzi mi o ostatnie zdanie wypowiedziane policji ;)