Może film nie jest arcydziełem, ale ja oceniam go bardzo wysoko, a rola Daniela to jedna z najlepszych jeśli nie najlepsza kreacja Durisa. Fakt, że bohater niektórym może wydawać się zbyt jednoznaczny,negatywny czy drażniący, ale niewątpliwie Duris stworzył mocną i wyraźnie zarysowaną postać, a może paradoksalnie wyraźnie niewyraźną, rozdowojną i zagubioną [notabene, przeokropny polski tytuł kojarzący się z komedią romantyczną, zupełnie nieoddający sedna filmu]. Polecam wszystkim lubiącym europejskie i francuskie kino "moralnego niepokoju".