jak widzę Nigera w Ferrari to coś TU śmierdzi. Ogólnie film mi się podobał. (I liczę się z tym, że pewnym osobom nie spodoba się to co napiszę)
Na 99% taka historia "miłosna" źle się skończy. Pokazane jest to dobitnie. Pewien prezydent również jest tego przykładem. Czarni są po prostu szaleni, a jak wypiją, lub przyćpają to już w ogóle by się pozabijali między sobą. Nie szanują niczego! A potem DRAMAT dziewczyna w ciąży, sama... bo zostawił, pobił etc.
I dlatego nadal będę zdziwiony. Nawet po seansie. Miała być może ciapowatego męża, lecz stworzyliby naprawdę fajną rodzinkę. Bez tej całej patologi do której są przyzwyczajeni, a może nawet mają ją w żyłach. Tak jak Polacy czy Rosjanie mają tendencję do picia tak oni do ćpania. I nie zrozumiem jak można liczyć, że "facet" w ładnym wozie zapracował na niego i będzie Królewiczem... Ech!