Ale do dobrego mu daleko. I ja wiem, że ksiądz, ale miałam nadzieję na nieco inne rozwinięcie wątku Estebana i Trini.
Mimo wszystko chętnie obejrzę. Dwa lata temu oglądałem film o podobnej tematyce, "Cristiada", z tym że wydarzenia działy się w Meksyku. Póki co jest tylko jeden temat, ale teraz tylko czekać, aż polecą hejty :/
Mi też bardzo kojarzy się z Cristiadą. I jak na film religijny (i jakby nie patrzeć, nieco propagandowy), jest zrobiony dobrze. Księża są dosyć naturalni, choć druga strona jest nieco zbyt czarna według mnie. Ale to już oceń sam, miłego seansu! :)
Dziękuję za Twoją odpowiedź :) staram się być religijnych, utrzymywać relację z Bogiem, chociaż nie zawsze mi to wychodzi, ale doskonale zdaję sobie sprawę z istnienia propagandy religijnej i z tego, że duchowni czasem, zamiast dawać przykład, robią coś odwrotnego. No nic, życzę Ci miłego i spokojnego wieczoru ;)
Huh, ja też jestem wierząca, i to głęboko, a jednak taka propaganda często mi przeszkadza – że już nie wspomnę o filmach typu "Bóg nie umarł", bo przy nim "Zakazany Bóg" to nic!
Nie wyobrażam sobie, jak muszą czuć się ateiści podczas seansu tego typu filmów :')
Widzisz, fałszywi i kłamliwi, a czasem zagubieni i fanatyczni ludzie manipulują np zasadami chrześcijaństwa i przykazaniami miłości do własnych, egoistycznych celów. I to też zniechęca ludzi często. I wtedy ludzie spotkają się z takim przypadkiem i potem uogólniają i np psioczą na cały Kościół i wtedy mnie to wnerwia, bo ja tam znam wiele super duchownych osób związanych ze środowiskiem kościelnym :)
Ja się pytam dlaczego filmy protestanckie mają większe noty od filmów katolickich, co to za podniecanie się Bóg nie umarł i Czy naprawdę wierzysz? te filmy są dobre ale dla protestantów którzy utwierdzą się w swoim wyznaniu że ich jest tylko prawdziwe a nasze Zakazany Bóg czy Obce Ciało (film który został zmiażdżony krytyką), to co maję niskie oceny czyżby w Polsce było więcej protestantów? Wierzę ale czy mam się zachwycać nad tymi filmami? Wolę Cristiadę
Nikt tutaj nie twierdzi, że tylko filmy protestanckie mają jedyne i prawdziwe przesłanie o moralności i Bogu. Owszem, oglądałem kilka i za każdy razem poruszały mnie swoją prostotą i pięknym przesłaniem, ale to wcale nie znaczy, że producenci tych filmów jedynie swoją wizję uznają za tę słuszną, a katolicyzm i prawosławie skreślają nie tylko jako religię z przesłaniem, ale w ogóle ze wszystkich dziedzin życia. To też są ludzie i zdają sobie sprawę z tego, że nie tylko protestanci mogą robić dobre, wartościowe produkcje. A to, że wśród widzów, czy to protestantów, czy katolików, ktoś zawsze będzie na coś ujadał, to już trochę inna sprawa :)
Ja jestem praktykującym katolikiem, ale uważam, że nawet pobożni muzułmanie przy odrobinie chęci mogą nakręcić coś z pełnym, uniwersalnym przesłaniem.
A Cristiada bardzo mi się podobała. Polecam również piękny film "Ludzie Boga", o prawdziwym oddaniu i o życiu w poświęceniu, o życiu dla żyć innych ludzi :)
Btw. co oznaczają te główki przy Twoim nicku? Kiedyś myślałem, że chodzi o jakąś rangę za pisane recenzje, ale widzę, że takowych nie piszesz. Może chodzi o funkcje administracyjne? Sprawdzanie treści wysyłanych przez użytkowników albo coś w tym stylu?
Ale ja właśnie mówię, że to te filmy protestanckie to jedna wielka propaganda – ja oceniłam "Bóg nie umarł" oczko niżej, bo o tyle jest moim zdaniem gorszy.
Ciekawą dyskusję sobie tutaj urządziliście. Ja osobiście oglądam czasem filmy protestanckie typu "Czy naprawdę wierzysz?" bo mimo, że jestem wyznania katolickiego to odnajduję w nich czasem coś budującego. Ogólnie to wyznaję zasadę, że akceptuję takie filmy i książki jeśli nie atakują katolickich wartości, np. nie uderzają w Maryję itd. Co do filmu "Zakazany Bóg" - byłam dzisiaj na tym w kinie i jestem pod ogromnym wrażeniem, choć gra aktorska nie powaliła mnie na kolana. Ale sama historia daje do myślenia. Bardzo poruszyła mnie scena kiedy jeden z bohaterów zapytał "Ale dlaczego tak bardzo przeszkadza im, że się modlę?" To jakiś koszmar, żeby ludzi zabijać tylko za to, że się modlą! To była potworna ideologia.