PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=180058}

Zakochana Jane

Becoming Jane
7,3 46 646
ocen
7,3 10 1 46646
5,2 5
ocen krytyków
Zakochana Jane
powrót do forum filmu Zakochana Jane

Tom Lefroy był bratankiem męża lady Lefroy, która była dużo starszą przyjaciółką Jane, mieszkającą w sąsiedztwie. Tom studiował w Londynie prawo. Na przełomie 1795/1796 r., miał miesięczną przerwę w nauce, coś w rodzaju ferii zimowych i w czasie tej przerwy przebywał w domu lady Lefroy. Na jednym z balów Tom poznał Jane i przetańczyli ich razem cztery. W liście do swojej ukochanej siostry - Cassandry Jane napisała, że na balach zachowywali się z Tomem szokująco i frywolnie w tańcu i siedzeniu razem (takie czasy, że tańcząc i siedząc razem można było wywołać skandal). Tom i Jane poza balami tj. w ciągu tych 4-tygodniowych ferii świątecznych, raczej nigdy się nie spotkali sam na sam. Raz, gdy Jane odwiedziła lady Lofrey, Tom przed nią uciekł i raz odwiedził ją w domu, przychodząc z 13-letnim kuzynem. Z listu do siostry wynika, że spodziewała się jakiejś propozycji (offer) prawdopodobnie oświadczyn, ale nie sposób wywnioskować na 100%, czego się spodziewała.

Jane w jednym z listów pisała do siostry, że kuzyni Toma (ci, w domu lady Lefroy) wyśmiewali się z niego z jej powodu. Jedni twierdzą, że stało się to przeszkodą w rozwijaniu znajomości, inni że Tom w tym czasie miał już plany matrymonialne odnośnie swojej późniejszej żony - Mary Paul. Tzn. nie byli jeszcze zaręczeni, ale planował już, że z nią się ożeni, więc irytowały go docinki kuzynów, bo nie miały żadnego związku z rzeczywistością.

Jeśli chodzi o ich rozmowy na balu, to prawdopodobnie były to płytkie rozmowy o niczym. Z listu, który Jane napisała do swojej siostry w listopadzie 1798 r. tzn. 3 lata po balach w czasie zimowych ferii wynika, że dowiedziała się wtedy od lady Lefroy, że Tom wrócił do Londynu w drodze do Irlandii oraz o planach Toma na przyszłość (chodzi o zamieszanie na stałe w Irlandii i podjęcie tam pracy adwokata). Te "plany na przyszłość" Tom zaczął realizować 1,5 roku wcześniej. Od 1,5 roku był już zaręczony i należał do irlandzkiej adwokatury. Nie zależało mu na tym, by Jane cokolwiek o tym wiedziała. W tym samym liście Jane napisała, że była zbyt dumna, by wypytywać o Toma (pytanie zadał jej ojciec), z czego można wysnuć wniosek, że wciąż jeszcze o nim myślała. Lady Lefroy była jej najlepszą przyjaciółką (poza siostrą), a mimo to Jane krępowała się rozmawiać z nią o Tomie, bo najwyraźniej ciągle o nim myślała, ale mimo jego milczenia ciągle miała jeszcze nadzieję. Tymczasem rozmowa ta uświadomiła Jane, że Tom odwiedził ciotkę (lady Lefroy), ale nie miał zamiaru odwiedzać jej i że w jego życiowych planach nie ma dla niej miejsca. W swoich listach, Jane, opisywała każdego napotkanego mężczyznę pod kątem tego, czy nadawał się na jej męża (usilnie go szukała), żartowała sobie z nich długo po tym jak kontakt się urwał, a o Tomie Lefroyu nie pisała nic.

Ich ostatnie spotkanie prawdopodobnie miało miejsce w Bath 2 lata po zimowych balach (pod koniec 1797 r.), gdy Jane i lady Lefroy przebywały tam jednocześnie. W jedym z listów Jane wspomniała, że w tym czasie (tj. w okolicach grudnia 1797 r.) na obiedzie u Lady Lefroy był "młody bratanek". Tom prawdopodobnie przyjechał odwiedzić lady Lefroy i albo nawiązali tam jakiś kontakt albo wręcz przeciwnie, zignorował ją, ewentualnie zobaczyła go tam z inną (narzeczoną?). Raczej to ostatnie, bo Tom był bardzo porządnym, ambitnym, pobożnym człowiekiem i w tym czasie był już oficjalnie zaręczony z Mary Paul, więc mało prawdopodobne jest by tego rodzaju człowiek, zdradzał narzeczoną. Poza tym scena szokującego spotkania została opisana w "Rozważnej i romantycznej", gdy Marianna w tłumie (w Bath) zauważa Willoughby z panną Grey. Domniemuje się, że spotkanie z Tomem w Bath w grudniu 1797 r. miało miejsce, ponieważ ponad 7 lat później, przebywając ponownie w Bath ze smutkiem wspominała w liście do siostry wcześniejszy pobyt (dokładnie wyliczyła, że było to 7 lat i 4 miesiące temu). Ale to ostatnie spotkanie to spekulacje.

Reasumując. Jane może jednostronnie zakochała się w Tomie, ale on w niej tak średnio. Jeśli już to ona chciała za niego wyjść za mąż i to ona podejmowała działanie w tym kierunku. Tym bardziej, że jej ukochana siostra była już zaręczona (w czasie pamiętnych zimowych ferii, była w odwiedzinach u narzeczonego) i Jane najwyraźniej nie chciała być od niej gorsza. Tom był opisany przez rodzinę i wykładowców na studiach jako bardzo towarzyski i wygadany człowiek (miał talent oratorski), więc z pewnością nie był zahukanym chłopaczkiem, którego siłą trzeba było wyciągać z kąta. Może trochę się zauroczył, ale po powrocie na studia Jane pozostała dla niego tylko miłym wspomnieniem. Skończył studia, ożenił się, miał dzieci, pracował, a Jane była dla niego raczej kimś "that he used to know". Wygląda na to, że Austen tu i ówdzie poutykała różne przeżycia, wydarzenia i spostrzeżenia z tego okresu. Mogła wyjść za mąż za kogoś innego, ale z jakiegoś powodu nie chciała. Spekuluje się, że dlatego, że chciała poświęcić się pisaniu, a pisać zaczęła mając kilkanaście lat, więc może to była jej największa miłość, nie licząc Toma. Dla Toma była skłonna zrezygnować z pisania, ale dla kogoś innego już nie.

Austen przez większość życia cierpiała mniejszą lub większą biedę, poza tym była słabo wyrobiona towarzysko, brakowało jej wykształcenia i była tego świadoma. Czytanie książek niestety nie pomaga, gdy się nie wie którego użyć widelca. :-) Z listów, które napisała, wynika że Jane była złośliwa, kostyczna i grubiańska. Jej komentarze do niektórych wydarzeń porażają chamstwem i totalnym brakiem empatii. Złośliwa była od młodości, ale z wiekiem miała jakby mniej cierpliwości do ludzi i traktowała ich coraz surowiej. Większość listów to bazgroły o niczym, wydano je ponad sto lat po jej śmierci, bo zwyczajnie nie są tego warte.

“the prettiest, silliest, most affected husband-hunting butterfly“ tzn. najładniejsza, najgłupsza, najbardziej pretensjonalna łowiąca mężów trzpiotka/lekkoduch - tak opisała ją jedna z osób, która była znajomą rodziny Austenów do czasu, gdy Jane miała ok. 17 lat. Czy to nie brzmi jak skrzyżowanie mamy Bennet z Lidią Bennet? Pod koniec życia została opisana jako sztywniak, którego wszyscy się boją (ten drugi opis pochodzi od osoby z rodziny skonfliktowanej z Austenami), ale i z listów Jane można wynieść podobne wrażenie.

Tak więc nieco inaczej wygląda filmowa Jane szlachetnie rozstająca się z ukochanym z powodu niemożności bycia razem (przez niektórych podejrzewana o materializm), a inaczej prawdziwa, Jane-drapieżca, łowczyni męża. :-) Choć przyznam, że "złowienie męża" w kontekście czasów w jakich żyła Austen to często jedyna możliwość by nie wegetować w nędzy lub wręcz umrzeć z głodu, więc nie bądźmy dla niej surowi. Nie miała wielkiego wyboru. Większość życia spędziła na łasce rodziców i braci. Warunki pracy zwodowej i dziś bywają okropne, a w tamtych czasach, gdy pracownik nie miał żadnych praw i był nisko opłacany, to nawet nie chcę myśleć jak było.

Siostra Jane, po jej śmierci, zniszczyła sporo listów i powycinała różne słowa i wyrażenia z tych, które pozostały, z czego wnioskuje się, że miały coś do ukrycia. Zresztą w ogóle rodzina po jej śmierci zajęła się wybielaniem jej osoby, co oznacza, że nie było z nią aż tak wesoło. I mimo wyśmiewania się z pewnych postaw i osób, sama właściwie była jedną z nich.

Przy pisaniu powyższego korzystałam z książki "Jane Austen i jej racjonalne romanse" Anny Trzeciakowskiej-Przedpełskiej oraz różnych artykułów umieszczonych na stronie internetowej Jane Austen Society of North America.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones