na serio film bardzo mi się spodobał, choć po paru pierwszych minutach skazałam go na zagładę i zapomnienie, jednak z każdą kolejną sceną zaskakiwał mnie bardziej wyrazistością kolorów i alegoriom im przypisanym, ciekawa fabuła, nie ma co!!! nie mogę polecić filmu osobom, które nie przepadają za romantyczną "mamałygą", ale dla tych widzów, którzy są to w stanie znieść-polecam jak najbardziej!! (p.s. jestem kobietą, która takie "mamałygi" lubi czasem przyjąć, w końcu "romantyczną jest kobieca dusza" :] )