Większośc tematów dotycząca tego filmu to po prostu nieporozumienie. Bo ktoś myślał że jak Jim Carrey to będzie śmiesznie i takie tam... . A to tylko dowodzi kto i jacy ludzie piszą na tych forach i jacy oceniają te filmy. Jak ktoś ma jakieś pojęcie o filmie to wystarczy ze zobaczy nazwisko reżysera albo (jak w tym przypadku przedewszystkim)scenarzyrzysty i już wszystko jasne. A tak to się niektórzy nacieli bo film przewyzsza ich intelektualnie.