film, który trafia bezpośrednio z ekranu do serca. Nie zachęca do analizy reżyserii, scenariusza, gry aktorów, zdjęć, scenografii i efektów specjalnych. Myslę, że po to wymyślono kino, żebyśmy się tak mogli wzruszać obrazem. Rozbiór na czynniki pierwsze pozostawiam fachowcom. 10/10