Nie chce urazic zwolennikow tego filmu, mam jednak swoje osobiste zdanie (i tu nie chodzi o to, ze nie lubie pokreconych filmow) - film jest beznadziejny!! Chociaz milo bylo zobaczyc Jima w tak nietypowym jak na niego obrazie (nie liczac paru wybitnych filmow)...to jednak nie uratowalo filmu. Najgorsi sa Ci jednak, ktorzy twierdza, ze jest to wspanialy film, nierozumiejac go :-(( no coz..
to chyba ty go nie rozumiesz ... :| bo gdybyś zrozumiał to nie twierdził byś z taką pewnością że to film beznadziejny...Jak już to ci się może nie podobać,a nie przekreślasz cały film i wkładasz do worka z innymi gniotami:/
yy... Jim Carrey i wybitne filmy? o kurde, facet bez obrazy ale ty chyba nie wiesz co to sa 'wybitne filmy' (typu 'lot nad kukułczym gniazdem', 'dom latających sztyletów' albo 'dr Strangelove', czy jakikolwiek inny głośny film ) wedlug mnie ten aktor to - bez urazy - kompletny idiota i ta rola to chyba jedyna w której sie tak potwornie nie zbłaźnił jak zwykle.. wedlug mnie film mial superową atmosfere i byl dobry. a sorry koleś jesli ty uwazasz ze aktor ktory gral w 'kłamca kłamca' 'telemamiaku' i co najgorsze - w 'ace ventura'(!!!!!) jest wybitny to nie wiem czy twoje zdanie ma na tym forum jakiąkolwiek wartość. mimo wszystko - pozdrawiam
Troszke przesadziłaś.Wybitny film to może być wybitna komedia,a takie Carrey ma.
Oczywiście "Ace Ventura" czy "Kłamca Kłamca" do nich nie należą(chociaż gdy miałem 9 lat pamiętam że świetnie bawiłem się przy tym pierwszym).Mowa oczywiście o Masce,gdzie Jim świetnie wykorzystał swoje zdolności bawiąc ludzi do łez.Drugim dobrym filmem jest Truman Show i trzeba zaznaczyć że to wcale nie była komedia i już wtedy można było dostrzec w tym aktorze zdolności gry w rolach poważniejszych.
Jedno jest pewne - Każdy kto obejrzał "Zakochanego" nie ma prawa sądzić że Jim to idiota.To co w nim pokazał jest wybitne,a więc i Jim jest wybitny, czyż nie?:-)
Nie lubie Jima, za jego glupie komedie, ktorych mial w swojej karierze sporo - co nie znaczy, ze nie mial dobrych filmow (no dobra, moze z tymi wybitnymi obrazami przesadzilem, ale za jego dobre filmy uwazam m.in. "truman show" i "człowiek z księżyca" - pokazal, ze potrafi grac nie tylko w komediach). Czekalem wiec na film "Zakochany..", niestety dla mnie to dno - a co najlepsze mam prawo tak uwazac!
Nie lubie Jima, za jego glupie komedie, ktorych mial w swojej karierze sporo - co nie znaczy, ze nie mial dobrych filmow (no dobra, moze z tymi wybitnymi obrazami przesadzilem, ale za jego dobre filmy uwazam m.in. "truman show" i "człowiek z księżyca" - pokazal, ze potrafi grac nie tylko w komediach). Czekalem wiec na film "Zakochany..", niestety dla mnie to dno - a co najlepsze mam prawo tak uwazac!
nie ma to jak konstruktywna odpowiedz. Mowisz, ze Ci sie nie podoba a tymczasem nie podałes zadnego konkretnego argumentu. Kazdy ma swoje zdanie ale trzeba je poprzec w mniejszym lub wiekszym stopniu- a argumentacja "nie bo nie" no.. coz... w ten sposob mozesz komentowac filmy porno
Wiesz, czasem jest tak ze coś poprostu nie odpowiada Twojemu gustowi i sumie cięzko jest określić co tak naprawdę było źle, poprostu nie robi wrażenia.
Ja tu niestety muszę wystąpić w obronie Jima. Może nie ma za dużo wybitnych filmów na koncie, cóż, karierę i tak zrobił, muszę przyznać że nie miałem o nim zdania dopóki nie oglądnąłem?. ?ja Irena ja? fakt film nie jest jakiś szczególnie fantastyczny, ale proszę zwrócić uwagę na grę aktorską, chociażby scena na moście? no powala, to jak Carrey odtworzył dwie osoby w jednym ciele, nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałem, myślę że nie wielu potrafiło by tak dobrze zagrać dwie osoby na raz, w jednym ciele. Od tamtej pory go szanuję. A że ma na koncie głupie komedie?. Cóż, one także wymagają talentu, jeśli na podium wyjdzie byle kto to tylko zrobi z siebie idiotę, Carrey naprawdę potrafi rozbawić człowieka( do tej pory podoba mi się ?Ace Ventura?). Wszyscy nie mogą grać dobrych filmach o takowych tak wiele się nie kręci. Nie jestem jakimś fanem Jima i nie widziałem za dużo filmów o nim, ale te ambitne które dane mi było oglądać zrobił na mnie wrażenie(?Truman show? jest dobry a ?zakochany bez pamięci? mnie zmiażdżył i to po trzech piwach). Tak że podsumowując proszę mi go nie krytykować, bo naprawdę nie można mu odmówić talentu.
malutka bez obrazy ale chyba Cię coś jebnęło w czoło...JIM CAREY TO JEDEN Z NAJLEPSZYCH AKTORÓW...Miarą aktora nie jest to w jak ambitnych filmach gra. Miarą jest to, czy sam potrafi stworzyć jakąś kteację, stworzyć postać. Jim Carey to jeden z najlepszych aktorów, ale nie tylko komediowych. Spójrz choćby na Thruman Show...genialne...Jim to altor, który ma własny styl, potrafiłby zagrać bardzo wiele ról...
Obejrzyjcie "Człowieka z Księżyca" świetna rola Jimma, zarówno komediowa jak i dramatyczna.Polecam
zastanawiam sie, czy ktos jest w stanie wymienic mi przynajmniej jednego aktora, ktory choc raz ne zagral w jakims gniocie. przeciez aktor, zeby zyskac jakakolwiek slawe, najpierw musi pokazac sie w filmie, ktory przykuje uwage i dotrze do wiekszej czesci wdowni, nie np. "zakochany". czyz nie?
wezmy np Hilary swank- przeciez zanim dostala te swoje dwa oskary ( "Nie czas na łzy" , " za wszelka cene"), grala w jakis pierdolowatych serialach komediowych, ktore pokilku odcinkach schodzily z anteny!
A wracajac do filmu, spokojnie moge zaliczyc go do dwudziestki najlepszych, jakie do tej pory widzialam. Za argument podam to, ze (nie liczac "krola lwa") w swoim zyciu wzruszylam sie na jakis czterech filmach. Ten byl piaty.
licze na rychly odzew.
Coz Jim jest wielki a publicznosc mala!! Ale na szczescie Jim nie rezygnuje z tych dojrzalych rol ktore jak widac nie kazdemu dane jest zrozumiec! Dla tych ze poleca GRINCHaaa!
POLECAM "apartament" pod wzgledem emocji!!!
Zaczne od tego że to....wspaniały film;)Przemknął podprogowo przez wszystkie moje naturalne bariery wyłapujące sieczke scenariuszy,opowieści gnioty ,bzdetne historie i aktorów o talencie i wdzięku tapczan-półki..Na chwile obecną słabych stron nie dostrzegam..Nie chce Cię urazić ale albo obejrzałeś go bez zrozumienia albo nie odnajdujesz się w podobnych klimatach..no cóż..