Film udany, lubie Daniela Craiga. Przekonuje mnie swoja gra. Obraz wart obejrzenia, sklania do glebszych przemyslen. Jedyne co, moim zdaniem, umknelo tworcom filmu to to, ze tak naprawde nie pokazali tej glebokiej przyjazni miedzy Joe a Bootsem, przynajmniej ja nie uwierzylem, ze to byli prawdziwi przyjaciele. Reasumujac, sprawdza sie kolejny raz prawda stara jak swiat - pustki w duszy zapelnic sie nie da. Ani pieniedzmi, kobietami czy alkoholem, mozna albo uciekac w nieskonczonosc albo w koncu zmierzyc sie z losem (przepraszam za patos). Dobry film, polecam.