Rozbieżność ocen w pełni uzasadniona, to specyficzny film dla specyficznej grupy
odbiorców; sam nie przepadam za wrestlingiem, więc trochę mnie znudził, ale gra, muzyka i
realizacja fabularna imponuje. Warto.
Również zaliczam się do osób, które nie przepadają za wrestlingiem. Ciężko to zaliczyć do kategorii "sport", skoro wszystko jest ustawione i udawane. Ale nie trzeba lubić wrestlingu, żeby docenić ten film. Bardzo fajne były wątki z tą tancerką, a przede wszystkim z córką. Ram podnosi się i upada. Po wielu latach zaczyna rozumieć swój błąd - olewał ciągle swoją córkę - i próbuje go naprawić, żeby nie zostać samotnym na starość. Bardzo piękna była scena kiedy spędził z córką cały dzień i wydawało się, że naprawił relacje z córką, żeby znowu upaść. O tym jest ten film a nie o wrestlingu.