Genialny film z równie genialną rolą Ala Pacino. Wszystkie trzy najważniejsze sceny: scena tanga w restauracji, jazda Ferrari po ulicach Nowego Jorku czy przemowa niewidomego pułkownika Franka Slade'a na uczelni to wręcz istny majstersztyk. Chris O’Donnell zagrał trochę gorzej, ale i tak bardzo dobrze wypadł. Obejrzałem ten film pięć razy i zawsze jestem z niego zadowolony. Takich filmów już nigdy nie będzie! Nietykalni mogą temu filmowi ssać. No i ten okrzyk głównego bohatera "Hu-a!". Coś doprawdy pamiętnego. Szkoda, że ten film nie dostał Oscara za najlepszy film, bo na niego zasłużył jak nic innego. Ten film uczy każdego, że bez względu na stan zdrowia i pochodzenie doprawdy warto być szczęśliwym i kochanym człowiekiem. Uczy nas życia lepiej niż nie jeden książkowy poradnik tego typu. Polecam z całego serca każdemu.
P.S.: "Nietykalni" nie dorastają "Zapachowi Kobiety" do pięt.