Mam dokładnie te same odczucia.

Shrek przy tym filmie wypada bladziutko. Właśnie Zaplątani są filmem dojrzalszym od tych komedyjek z hasłami o pierdzeniu i jechaniu z japy typu Shrek. Tamte dialogi nie są zbyt wysokich lotów. Niby filmy są robione dla dorosłych, ale to wcale nie oznacza, że dla tych bardziej inteligentnych. Powiedziałbym, że raczej dla tych, którzy lubią mało wyrafinowany humor. Coś co jest mało ambitne udaje dobre kino, bo ma kilka niezłych haseł na krzyż. Albo inaczej: Na Shreku można się fajnie zabawić i pośmiać się z tych tanich dowcipów, bo przecież każdy ma ochotę na głupkowaty film, ale porównanie do Zaplątanych jest niesmaczne. Zaplątani są filmem o wiele lepszym i o wiele dojrzalszym od Shreka. O wiele. Historia jest porywająca, postacie żywe, dialogi kapitalne bez tanich chwytów ze Shreków, humor opiera się czasem na paru gestach (kapitalna animacja), czarny charakter ma swoje racje a utwory Menkena nucę tak samo jak tamte z Króla lwa. Film wysoce nieprzeciętny. Przepiękna baśń. Zobacz jeszcze raz, skup się na tych gestach (nie zawsze wywołujących śmiech, bo czasem, np. sceny z nic niemówiącymi królem i królową są bardzo smutne) i podejdź do filmu jak do baśni i wtedy zobaczysz, że Shrek to kilka półek niżej (choć tak, Shrek też miejscami jest czymś dobrym). Nie można szukać w filmie tylko haseł. One nie są wyznacznikiem tego czy film jest dla dzieci, czy dla dorosłych.