bajka cudowna!
jednak nie moge zniesc tego, co zrobili z nia pod koniec filmu! brazowe wlosy - oook, ale
niby co to byla za fryzura:P:P:P jako blondynka byla przesliczna...
Według mnie i tak, i tak jej ładnie. Z tak ładną buzią, w każdej fryzurze jest śliczna. Co do ścięcia - no cóż, Flynn ciął taką długość jaką mógł (miał skute ręce). Włosy odrosną ;)
Makabra. Jak widziałem tą scenę to:
-On nie może umrzeć. KURCZE Z DŁUGOWŁOSEJ BLONDYNY ZROBILI KRÓTKOWŁOSĄ BRUNETĘ - makabra :/
-Umarł. O żesz, nie dość, że bruneta, to jeszcze padł... <z niedowierzaniem>
Z kwiatowanej sztucznej blondyny zrobiła się PRAWDZIWA KOBIETA BRUNETKA, tak jak matka.
Ona jako blondynka nie była prawdziwą kobietą. Była dorastającym dzieckiem. Morał. Żeby być kimś nie potrzeba długich cudownych blond włosów. Zauważcie, że Ona nie robi sceny, że po raz pierwszy w życiu ma krótkie włosy, źle ścięte i nie blond. Liczą się ludzie a nie włosy. Ani Gertruda ani Karczybyki tego nie rozumieli.
Charakter przecież jej się od tego nie zmienił ;P Szczerze mówiac to na początku też byłam tym faktem załamana bo jej cudne wlosy są jednym z faktów dla których tak kocham ten film. Brunetki są cool, sama jestem jedną, ale takie krótkie włosy? Taka strata! Móg jej chociaż uciąć przy ramionach! Tak myślalam na początku ;P Ale w króciutkich też jej super, i i tak i tak ja kocham ;]
A, i jeszcze jedno, włosy jej nie odrosną i zawsze już bedzie miała taką długość.. ale co tam, Flynn woli ją taką ;P
haha;D pomyslalam dokladnie to samo;D przeklinalam go, ze tak jej beznadziejnie ciachnal te wlosy;D
samym problem (dla mnie:) nie sa brazowe wlosy, co chce podkreslic, tylko fatalna fryzura - trend, ktory narodzil sie we wczesnych latach 90. w Stanach Zjednoczonych, ktorego NIGDY nie zrozumiem:P
btw smieszna dyskusja nam sie nawiazala;P
Ja też na początku przeżywałam, że nie uciął jej do ramion, ale potem bardzo mi się spodobała ta fryzurka xD
I jeszcze ta beznadziejna świadomosć że już jej nie odrosną ;P Bo jakby jej ciachnął przy ramionach albo jeszcze 10cm nizej to bylaby tak piekną niewiastą jak zawsze tylko w krótszych (o kilkanaście metrów xD) włosach. Myślę, ze przekonałam się jednak po glądnięciu paru rozkosznych fanartów (tak jakoś zadzialały na moja psychikę xD) no i serio, poza tym nic sie nie zmienila, a są szcześliwi, żyli długo i szcześliwie bla bla. A ona przeszła do historii jako ksieżniczka nie tylko z pazurem w charakterze ale i wyglądzie ;]
A dlaczego niby nie odrosną? Jest coś w filmie powiedziane na ten temat? Czy chodzi o tę scenę z krótkim brązowym pasemkiem? Jeśli tak, to ja myślę, że po prostu je regularnie podcinała, bo nieciekawie wyglądałoby w burzy blond włosów - jest ono raczej dłuższe w scenie z Flynnem niż w scenie z początku filmu, gdzie je ucięto - pamiętajcie, że tam Roszpunka to dziecko malutkie jeszcze.
Swoją drogą dużo lepiej wyglądała jako blondynka - nie chodzi mi o tylko o fryzurę która była o wiele za długa, ale też o kolor sam w sobie. Zresztą ucięcie jej włosów było wielkim błędem - zablokowali sobie drogę do ewentualnej kontynuacji raczej.
Było powiedziane że jeśli włosy zostaną ucięte/przeciete to tracą swoją magiczną moc. (i kolor) Dlatego jak malej ucięła to pasemko od razu przybrało inną barwę i straciło moc (inaczej by nie porywala dziecka, bo pasemko by jej wystarczyło, ale skoro przez ściecie traciło swą moc..) no włosy w tym miejscu nie odrosły jej przez cale 18 lat ( juz raczej nie odrosną), dlatego też watpię by inny efekt mialo obciecie calości. Jakby nie patrzeć straciły swą moc to i pewnie nie odrosną. Tak mi sie wydaje..
Normalne włosy nie mają magicznej mocy, a rosną:) Nie było powiedziane, że ucięte nie odrosną. A ten jeden brązowy kosmyk, pewnie przycinała regularnie, bo jej włosy (te złote) rosły szybciej niż normalnie i nie chciała mieć we włosach dziwnego krótszego brązowego pasemka. A regularnie przycinane łatwiej schować.
A ja wolę Roszpunkę w krótkich ciemnych włosach. Taka fajna, łobuzerska fyzurka ;)
ja do ostatnich minut miałam nadzieję, że włosy cudownie odrosną i znów będą miały piękny kolor blond! niestety... bajka świetna! jedna z lepszych, jakie oglądałam. bardzo mi się podobał dubbing Stuhra: "Hejaa! No co tam?" hahaha genialne!
mi się zakończenie wgl nie podobało bo 100 razy wolałam ja w wersji blond ;D i przypuszczalnie na wizerunek roszpunki głosu użyczyła Julia Kamińska a w anglojęzycznej wersji Mandy Moore :P bo podobny wygląd ;]