Warto obejrzeć jeśli jest się znudzonym amerykańską komercją. Film z roku 88 więc czuć jeszcze klimat ZSRR, ale to i dobrze. A niepotrzebne sceny? One też są potrzebne, by pomyśleć nad problemem moralności zawodowej i małżeńskiej. To dobry film. Ale nie oczekujcie fajerwerków, bo ma zmusić do refleksji a nie zapierać dech w piersi.