PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=640026}

Zaraźliwi

Antiviral
2012
5,3 3,3 tys. ocen
5,3 10 1 3270
5,8 9 krytyków
Zaraźliwi
powrót do forum filmu Zaraźliwi

Film bez wątpienia cierpi na braki w budżecie i reżyserii (w końcu jest to debiut), ale mimo tego nie wypada aż tak źle.

W filmie przedstawiono realia, w którym ciało zupełnie zniknęło ze sfery sacrum i stało się zwyczajnym produktem na sprzedaż (fragment programu tv, w którym fascynują się odbytem jednej z celebrytek pokazując jednocześnie zdjęcia z kolonoskopii najlepiej to ukazuje...). Kolejna sprawa to odniesienie do religii. Nawet jeden z bohaterów zwraca na to uwagę. Jedzenie wyhodowanej tkanki celebryty stało się formą eucharystii, a noszenie w sobie wirusów, którymi zarazili się idole - relikwią, która ma pozwolić na (symboliczne) połączenie się z obiektem kultu, formą dzielenia z nim sfery cielesnej.

Zwrócono tu też uwagę na fenomen celebrytów, którzy stali się fenomenem z samego faktu, że zaistnieli w mediach. Osoby bez jakiegoś szczególnego talentu, beż żadnego wkładu w politykę, czy kulturę jak np. Jola Rutowicz. ;)

A to wszytko wydaje się być odpowiedzią na zapotrzebowanie wyalienowanego społeczeństwa. Ludziom łatwiej jest dzielić życie z ich wyobrażeniem o kimś, z postacią która może być tak naprawdę czyimś tworem marketingowym. Nie szukają bezpośredniego kontaktu z drugą osobą i prawdziwego emocjonalnego zaangażowania. Pokazuje to m.in. styl życia głównego bohatera.

Jeśli chodzi o naszą rzeczywistość to zauważono pewien trend, w którym maleje liczba stowarzyszeń, w których ludzie spotykają się osobiście, ale za to przybywa jak grzybów po deszczu stowarzyszeń czysto formalnych (głównie wirtualnych). Aktywność w takich stowarzyszeniach ma często charakter symboliczny, a tak naprawdę liczy się sam fakt przynależności do grupy. Smutne to takie jakieś, ale cóż z tym począć? Ja pamiętam jeszcze jak parę lat temu klub osiedlowy (już nie funkcjonuje) razem z parafią KK organizował festyn (świetny sposób walki z "blokowiskową" anonimowością), w organizację którego byli zaangażowani ludzie z całego osiedla. A teraz? NIC

Z technicznego punktu widzenia film jest ogólnie niezły. Ścieżka dźwiękowa pasuje, reżyseria średnia, dość nierówne aktorstwo. Fabuła na swój sposób oryginalna i w miarę ciekawa.

Daję 6/10

P.S. to nie jest horror