ileź można oglądać takich palantów, któryz tylko myśla o opróznianiu jąder i wygryzaniu kumpli z pracy. Dosyć takich typów jest w życiu, aż rzygac się chce. Szkoda czasu na oglądanie tego w kinie.
hah..
po prostu zdolności intelektualne Kim jest Aro znacznie przewyższają nasze, więcn nie potrafimy go zrozumieć.
Co do filmu, to bardzo mi się podobał, rewelacja jak dla mnie.
A główna bohaterka też z kolei nie była taka brzydka...może nieatrakcyjna, ale nie brzydka...
Film ferpekcyjny. Czyli na pewno nie perfekcyjny.
Álex de la Iglesia już nie raz udowadniał że ma spory talent. Niestety scenariusz nie należy do najlepszych, więc film ogląda się dobrze głównie dzięki całej masie smaczków, które poupychał między scenami. O nich wspomnę w następnym akapicie, a teraz rozprawię się z...
Że takie fajne i takie śmieszne? Hmm....zaśmiałem się może z jeden raz. Ten typ humoru to chyba nie dla mnie. Nie lubię facetów z tasakiem w głowie ani centrów handlowych, więc ten film zupełnie mi nie podszedł. Wg mnie to bardziej kryminał niż komedia
Przez przypadek trafiłem na niego wczoraj o 3 w nocy na TVP 1 (o dziwo). Ten film świetną czarną komedią potwierdzającą bardzo dobrą od ostatnich kilku lat formę Hiszpańskiego kina :) Polecam!
Film zaskoczył mnie pozytywnie, dobra komedia, dobre tempo. Film widziałem wczoraj (tj. 21.IX.07) w kinie Sztuka w Krakowie na TPSie (Tajemniczy Pokaz Specjalny). Piszę o tym, bo niepokoi mnie spadek frekwencji na piątkowych pokazach. Kiedyś co tydzień pełna sala, wczoraj 21 osób. A naprawdę warto. Przedpremierowe...