Codzienność na chińskim posterunku policji przy granicy z Koreą. Młodzi policjanci przesłuchują zatrzymanych za drobne przestępstwa, jak nielegalny wyrąb drzewa w lesie... Zobacz pełny opis
Codzienność na chińskim posterunku policji przy granicy z Koreą. Młodzi policjanci przesłuchują zatrzymanych za drobne przestępstwa, jak nielegalny wyrąb drzewa w lesie czy zbieranie makulatury bez wymaganego zezwolenia. Jednak prawie nikt nie unika gróźb, bicia, a nawet tortur. Jest to tak normalne, że nikomu nie przeszkadza filmowanie.Codzienność na chińskim posterunku policji przy granicy z Koreą. Młodzi policjanci przesłuchują zatrzymanych za drobne przestępstwa, jak nielegalny wyrąb drzewa w lesie czy zbieranie makulatury bez wymaganego zezwolenia. Jednak prawie nikt nie unika gróźb, bicia, a nawet tortur. Jest to tak normalne, że nikomu nie przeszkadza filmowanie. Policjanci wykonują "po prostu” swoją pracę, zachowują się zupełnie naturalnie. Wiedzą, że bicie jest oficjalnie zabronione, jednak nie przejmują się tym zupełnie. Wstrząsające wrażenie robi moment, kiedy w końcu padają słowa: teraz wyłącz kamerę.