Bardzo fajny film o skromnym człowieku który stał się niezłomnym obrońcą nie tylko Ukrainy ale i całej zachodniej cywilizacji. Taki mały - a taki wielki. Warto zobaczyć.
Wystarczy wejść na bitchute i wpisać "Zelenski and his LOVE for cocaine". Jest to pionek żyda Igora Kołomojskiego, który wystrugał go z banana. Teraz jest na smyczy amerykańców, którzy będą walczyli z Rosją do ostatniego urkaińca. A idź pan w *** z takimi "przyjaciółmi".