"największych" xD
Może najlepiej sprzedających się, albo najpopularniejszych, to bym się zgodził. Ale największych? Szanujmy się.

Orło. Co Ty pie..... . Powiedz mi kim w takim razie jest Czesław Niemen???? Żenada nawet do pięt mu nie dorównuje, a ten film to tragedia. Czym sobie zasłużył ten gość na film??? Film powinien powstać o ludziach wybitnych i wartościowych takich jak Deyna, Małysz, Stoch czy wcześniej wspomniany Niemen itp.

Cóż, na praktycznie każdym weselu, zabawie, imprezie jest grany Zenek. Czasem dla beki, czasem z przekory, w większości przypadków bo dobrze się do niego tańczy. Do Niemena nie da się tańczyć, podobnie jak do Mocarta. Może tak by odpuścić temat kto bardziej zasługuję na film a skupić się na tym czy jest on dobry czy zły?

Co takiego ciekawego byłoby w filmie o Deynie, Małyszu, Stochu czy Niemenie? Co ten film miałby pokazać? Laurkę jakąś czy co? Znasz ich życiorysy, bo chyba nie. Kręcić filmy na siłę, bo ktoś kojarzy jakieś tam nazwiska i z automatu zakłada wybitność? 80 lat temu Gombrowicz wyśmiewał takie myślenie, ale jak widać wiele się nie zmieniło. Ed Wood to najgorszy reżyser świata wg twojej logiki nie powinny powstawać o nim filmy. Nie powinno w ogóle istnieć kino niskobudżetowe, bo po co? Aż strach pomyśleć jakby wyglądała sztuka, jakby to miało tak wyglądać.

A kto by oglądał takie nudy? Film ma widza zaciekawić a nie uśpić.

Ja w przeciwieństwie do ciebie szanuję wszystkich artystów, nie tylko tych uwielbianych przeze mnie. A wielkość właśnie mierzy się tym: kto ile płyt sprzedał, ile osób chodzi na koncerty i jak bardzo jest znany.