PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=829225}

Zenek

2020
2,8 40 tys. ocen
2,8 10 1 39997
3,7 26 krytyków
Zenek
powrót do forum filmu Zenek

Z wszystkich polskich artystów to właśnie biografia Zenka Martyniuku zasłużyła obecnie na biograficzny film finansowany z źródeł publicznych. Rzeczywiście jego życiorys jest tak bogatym materiałem.? Z powszechnie dostępnych informacji (benefis w TVP!) wynika, że muzyk miał możliwie najnudniejsze i poukładane życie. Nic nie wiadomo o jego nałogach, zdradach, życiowych tragediach. Pewnie nawet wśród piosenkarzy disco polo znalazły by się ciekawsze życiorysy.* Co stało za decyzją żeby zrobić ten film właśnie w tym momencie życia? Z zasady zaś powinno robić się filmy biograficzne podsumowujące, albo całe życie albo określony jego ważny etap, a nie 50 letnim względnie młodym f wciąż aktywnym zawodowo twórcy.
Hasła promocyjne nie wydają się trafione. „Człowiek który roztańczył całą Polskę”. Zastanawia kiedy to nastąpiło na przestrzeni 30 lat jego działalności muzycznej? Na początku lat 90 czy w momencie gdy 2-3 lata temu gdy TVP mianowało go „królem disco polo”.? Kiedykolwiek by to nie nastąpiło rozumiem, że wcześniej Polacy nie mieli pojęcia o dobrej zabawie, muzyce, tańcach i prawdopodobnie tak byłoby do dziś. Po prostu przed Zenkiem polska muzyka rozrywkowo-taneczna nie istniała lub nie skłaniała „całej Polski” do ruszenia w tany.
Również drugie hasło „z białostockiej wsi na wielkie sceny” nie powala orginalnością. Białostocczyzna uchodzi za zagłębie tego nurtu muzycznego. Powszechnie kojarzone jest również z obszarami wiejskimi. Wielkie sceny zaś w nurcie disco polo to kilka plenerowych festiwali w okresie letnim. Polski rynek muzyczny jest malutki i naprawdę i droga od lokalnego pogrywania do Sylwestra w telewizji wcale nie jest taka nieosiągalna. W wypadku Zenona Martyniuka trudno mówić o jakiejś oszałamiająco szybkiej ścieżce skoro zajęła artyście 30 lat.
Zastanawiam się kto mógłby zostać (potencjalnym) widzem tego filmu? Fani disco polo spragnieni każdej formy obcowania z idolem? Tyle że subkultura disco polo to nie fani rocka. Zenek nie ma swoich grupies i psychofanów łaknących każdej informacji o życiu idola. Disco polo to muzyka użytkowa do posłuchania przy biesiadzie, weselu albo plenerowym koncercie. Poskakać wesoło i wracać do codzienności.
Nie wydaje się też, że ewentualnym wabikiem może być nostalgia za przełomem lat 80 i 90. Przaśnością, fioletowymi kurtkami i fryzurami na czeskiego piłkarza. Również dlatego, że nie czuć w tym filmie tej specyficznej atmosfery.
Premiera tego filmu w Walentynki i hasło, że „król Walentynek jest tylko jeden” może świadczyć że kierowany jest do zakochanych par. W takim sensie można uznać że jest to film o miłości (bo nie erotyk). Tylko czy widza złaknionego namiętności skusi historia z rozstaniem na przystanku PKS?
Całości nie pomaga fakt, że film robi telewizja , która obrała sobie Zenona Martynik na materiał na narodowego idola. Konsekwentnie kreując go na gwiazdę wielkiego formatu nie będzie w stanie wyjść poza cos co można nazwać laurką. Wybranie mało kontrowersyjnego muzyka ma swoje konsekwencje w warstwie dramaturgicznej filmu. Nie widać intencji ukazania innej postaci niż tego co ukazywano nam do tej pory czyli pociesznego wesołka w duchu Pollyanny. Trudno oczekiwać, aby znaczącą część filmu poświecono, temu co rozpalało tabloidowe media w ostatnim czasie \tzw. kwestie związane z synem artysty –co mogłoby ściągnąć do kin żadnych „brudów z życia” wielkiej gwiazdy.

* Paradoksalnie głosy mówiące, że disco polo to środowisko, w którym rzekomo nie ma złych emocji między artystami mogą się zmienić m.in.za sprawą tego filmu. Wydaje się że, jest więcej pretendentów do miana „króla disco polo” i uznających, że to im należałby się taki film.