Polski film, którego światowa premiera jest przed polską premierą.
Dwóch aktorów, zero podobieństw, zero konkretnej charakteryzacji. Żabi głos tego, który gra młodszego. Wizualnie niewielka różnica między aktorami.
No i najważniejsze. Tworzyć film o kimś kto śpiewa z playbacku?
Wolałbym film o Bayer Full. Wokalista z klasą, dystansem, elokwencją i przede wszystkim szacunkiem. Ale pójdę na ten film, choćby po to by się przekonać, że się nie mylę.