PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=35895}
6,5 235
ocen
6,5 10 1 235
Zerwane cumy
powrót do forum filmu Zerwane cumy

Do przemyślenia

ocenił(a) film na 8

Mimo, że z początku wydawał się nudnawy, to jednak po obejrzeniu filmu do końca stwierdzam, że film jest warty obejrzenia. Obraz wyalienowanego człowieka, bez korzeni, dryfującego po świecie jak wodorosty w morzu. Stabilizacja, wejście z pokładu to śmierć dla takiego człowieka. Śmierć z bezczynności. Nic dziwnego, że Zygmunt z filmu Krab i Joanna wieczorami nie mógł spać. Gapił się tępo w morze z bakonu w Świnoujściu. Tęsknił i uświadamiał sobie, ze nic go na lądzie nie trzyma.

Te dwa filmy uzupełniają się nawznajem. Przy czym Zerwane cumy, to portret marynarza, starca, któremu przyszło się rozliczyć z morzem.

Zastanawia mnie tylko ten dziwny koniec. Przypuszczałem, ze wyjazd do Gdańska zakończy się jakims refleksyjnym akcentem, ale że aż takim?

Joanna Pacuła, też jest mocnym akcentem w tym filmie!
Polecam.


ocenił(a) film na 7
filipmosz

Tak, to ciekawy film. Aż wczułem się w takiego marynarza, który całe życie spędził na wodach świata a teraz pora zejść na ląd. Niemal samemu odczułem jaki to musi być szok, wyobcowanie, wyrwanie ze swojego świata do niemal już obcego. Dzisiaj powiedzielibyśmy że to nieomal depresyjne przeżycie. Faktycznie, jak wspomniał poprzednik - także mnie się przypomniał film Krab i Joanna, bardzo podobne. Choć ten pełniejszy psychologicznie. To straszne co muszą czuć ci ludzie. Samotni, już nie potrzebni. Byli niemal panami świata, największe miasta, porty o światowych renomach, były na nich otworem. Znali je jak my nasze miasteczka i miasta. Aż tu przychodzi dzień gdy wszystko się nagle zamyka, kończy i wali. Jakiż to musi być szok. Można spać do której się chce, choć i tak zrywają się z nawyku. Brak obowiązków, musi męczyć i dusić. Dopłynięcie do punktu złomowania... Tylko czekanie na ostateczne pokrojenie. A przed oczami wciąż błękit nieba, zapach oceanu, przestrzeń i ta ciągła świadomość że jest się trybikiem całej machiny, całej swojej społeczności. Mały trybik ale potrzebny, gdy on nawalał, odczuwali to wszyscy. Ale i on mógł liczyć zawsze na inne trybiki. A tu... pustka i wyrwanie się z mechanizmu i porzucenie na pustyni. Aż serce boli co muszą ci ludzie wtedy przeżywać...

dick47

Może to kwestia tego, że nie jestem dziś w empatycznym nastroju, może dlatego, że filmu jeszcze nie widziałam, a może dlatego że mam rację, ale brzmicie obaj jak straszne mimozy.

ocenił(a) film na 7
MirellaCiapara

Dziękujemy za bardzo dużo wnoszący do dyskusji komentarz.

ocenił(a) film na 9
dick47

Dla pełnego obrazu przeżyć bohatera warto zauważyć niezrozumienie ze strony otoczenia. Mieszkańcy zapadłej wsi rodzinnej bohatera, nawet jego koledzy, zazdroszczą mu emerytury w dolarach i luksusów każdą rozmowę kwitując "Ty chyba nie narzekasz". Nie są w stanie zrozumieć jego rozterek, "bo taki bogaty i ma jakieś problemy?"

Świetny film, świetna rola Grynia (choć najwybitniejszy był jednak "Bołdyn"). I scena w sklepie, gdzie rozpoznaje swoją dawną miłość: 10/10.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones