PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=570954}

Zimna ryba

Tsumetai nettaigyo
6,9 1 781
ocen
6,9 10 1 1781
6,8 5
ocen krytyków
Zimna ryba
powrót do forum filmu Zimna ryba

Przerażenie.

ocenił(a) film na 8

Japończycy oglądają Lyncha, oglądają Tarantino, uczą się, cytują i produkują egzotyczne potworności.
To bardzo dobre kino, ale jakoś żałuję, że sobie to zrobiłem i oglądnąłem. Siedziałem przestraszony... absolutnie każda scena jawiła mi się, jako zgroza... a może tylko przesadziłem z winem do kolacji... : )
Świetne kino, ale wizja chorobliwie niepokojąca. Japończycy są dziwni.

ocenił(a) film na 10
omaa_kaan

Coś mi się wydaje,że z tym Tarantino (inspiracje dla przykładu kinem Kinji Fukasaku, japońską mangą ,,Kozure Okami'' i z zupełnie innej beczki: kinem z Hong Kongu) to niezbyt słuszne. A czy Japończycy są dziwni? Raczej nie... Polecam książki z wydawnictwa Trio o Japonii,są takim małym wglądem jaki ten kraj jest. No i oczywiście nie zapominajmy o Jasperze Sharpie i jego książce ,,Za różową kurtyną. Historia japońskiego kina erotycznego''. Bardzo zacna pozycja, takie wejście w zupełnie inne pojmowanie kina, co jest niezwykle odświeżające.
Pozdrawiam:-)

ocenił(a) film na 8
kobayashi_3

To "dziwni" było w pozytywnym znaczeniu, czyli: niezwykli, oryginalni, nietypowi : ) dla zachodniego odbiorcy oczywiście. Ja bardzo lubię japońskie kino, literaturę zresztą też. Żałuję tylko, że muszę to wszystko poznawać przepuszczone przez filtr angielskiego; niestety, brak uzdolnień językowych.

Porównanie do Lyncha (wczesnego) i Tarantino (obecnego) przywołałem dlatego, że oni wszyscy bawią się w ten sam sposób. Podobne połączenie "mroku i codzienności" oraz "cukierkowego kiczu i wiader krwi". Tyle, że Sono jest w tym duuużo lepszy : ) Mam silne wrażenie, że ten film jest bardziej czytelny dla Zachodu (podobnie, jak 'Ai no mukidashi') , niż wiele innych produkcji japońskich. Może stąd to skojarzenie.

A jeszcze a propos "dziwni" to, jednak jeśli przyjrzeć się temu uważniej, jest coś niepokojącego w tej kulturze. Poważne przegęszczenie populacji w molochowatych miastach, doprowadzony do granic absurdu wyspiarski izolacjonizm (to się chyba nazywało sakoku?) pokutujący do dzisiaj, przerażająco nagłe przejście od państwa niemal średniowiecznego do najnowocześniejszego na globie - to wszystko sprawia, że są "inni". Mają najwyższy na świecie współczynnik zachorowalności na choroby cywilizacyjne o podłożu psychicznym (z własnymi na tym polu "wynalazkami", jak hikikomori i najwyższym odsetkiem samobójstw dzieci i młodzieży). To na pewno ma wpływ na to, co widzimy na ekranie...

Dzięki za poleconą literaturę. Pozdrawiam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones