wiec na dvd trzeba bedzie poczekac pewnie do konca roku :(
Cala nadzieja w ENH...
Wczoraj była premiera na DVD i BluRay: http://thirdwindowfilms.com/films/cold-fish , od niezawodnego ThirdWindow.
Dzieki za info - tez juz zamowilem :)
W sumie ciekawe ze w Wielkiej Brytanii wychodzi na dvd/bd wczesniej niz w Japonii...
Eh gdyby w Polsce byl taki dystrybutor jak ThirdWindow, a nie jakis Blink Azjamania ktory odstawia lipe jesli chodzi o dodatki (i w dodatku kaze sobie za to slono placic)
gdyby wyszlo 2 tygodnie temu to pewnie nie mialbym oporu - ale tak,wole "wspomoc" ThirdWindow, zwlaszcza ze 45zl za bluray to naprawde dobra cena!
spoko, sciągnę najpierw całe dvd ,a poźniej się zobaczy
10 $ to niedrogo ,ale trzeba mieć najpierw odtwarzacz bluray :)
ale Love Exposure (imho najlepszego filmu Shiono) wciaz jeszcze nie widzialas ;)
a Into a Dream było dla mnie wspaniałe ;),
do Siona Sona i T. Nakashimy mam zaufanie jak do mało kogo ; obejrzałbym już dzisiaj Cold Fish, ale zaczekam na płyty ; w międzyczasie ciekaw jestem ocen...
Ja jeszcze nie widzialem ani Heya ani Into a Dream - ale nadrobi sie w oczekiwaniu na przesylke z Anglii :)
Natomiast z pozostalych 7 filmow tego rezysera jakie mialem przyjemnosc ogladnac, zadnemu nie wystawilem oceny nizszej niz 7 :)
Co do zaufania, to dodalbym jeszcze Shunji Iwai - u mnie ma prawie same 8 i 9 (plus jedna dycha:) dlatego obawiam sie troche jego animacji Baton, bo recenzje dosc kiepskie i srednia moze spasc...
A w odtwarzacz bluraya warto inwestowac - poza granicami Polski ceny plyt sa bardzo przystepne (doznalem szoku jak znalazlem na amazonie Piranha wersje bluray3D za ok 25zl!).
wiesz co nie lubię oglądać filmów blurayu , obraz jest taki sztuczny i wszyscy się świecą, a oglądanie czarno białego filmu to już profanacja
Nie chciałbyś obejrzeć np. All About Lily Chou-Chou w full hd ? Bo ja bardzo.
W większości nowych produkcji preferuję obraz w wyższych rozdzielczościach, bo to intensyfikuje doznania (przynajmniej dla mnie), choć oczywiście są też tytuły, gdzie niekoniecznie mogłoby się to sprawdzić, np. ostatni Night in Nude: Salvation stylizowany na neo noir.
Niemniej mi czystość nie przeszkadza, nawet bardziej kojarzy się z kinowym obrazem niż zwykłe SD.
Nie, nie chciałbym. Kwestia przyzwyczajenia oczywiście. Oglądam filmy od dobrze ponad dwudziestu lat, i wszelkie unowocześnienia, "ulepszenia" jakości obrazu, które się ostatnio dokonują nawet nie tyle postrzegam, co (naturalnie) odczuwam jako nienaturalne. Oczywiście trochę inaczej to wygląda w przypadku najnowszych produkcji, inaczej starszych. A czystość bynajmniej z kinowym obrazem mi się nie kojarzy, raczej pewna chropowatość. Moim wielkim marzeniem jest obejrzenie kiedyś, na dużym ekranie "Pewnego razu na Dzikim Zachodzie" w którejś z jego oryginalnych kopii. Obejrzenie tego samego filmu w Full HD było by dla mnie mordęgą, profanacją, jak napisała wyżej Justyna. Full HD zabija magię :)
Kwestia gustu. Ja bym Lily Chou-Chou na blurayu zakupil od razu, zwlaszcza ze film byl krecony cyfrowymi kamerami i z transferem na ten nosnik nie byloby problemu. Takie filmy jak Hero, Red Cliff, wszystkie produkcje Nakashimy, czy zwlaszcza anime imho sa stworzone do ogladania w fullhd. Tylko wczesniej trzeba sobie odpowiednio wykalibrowac telewizor i powylaczac wszystkie "ulepszacze" ktore wywoluja wlasnie sztucznosc obrazu. Osobna kwestia to 3D. 90% filmow to straszne shity, ale juz campowa Piranha bawi bardziej na bluray3D niz zwyklym SD. Na takie tytuly jak nowe Sex and Zen czy Rabbit Horror 3D (nowy projekt Shimizu i Christophera Doyla) naprawde warto czekac. Starsze tytuly faktycznie mozna odpuscic, bo w wiekszosci przypadkow wydawanie ich na blurayu to kolejny skok na kase (choc tez nie zawsze, bo np wlasnie dzieki bluray mozna obejrzec Jak zdobywano Dziki Zachod w technologii cineramy :) Co do Pewnego razu na Dzikim Zachodzie, to nie wiem czy nie puszczali tego kiedys na festiwalu 70mm w czeskim Krnovie. A czarnobiale filmy zawsze najlepiej ogladalo mi sie w kinie - tyle ze coraz trudniej znalezc takie jednosalowe, bez cyfrowego projektora i zapachu popcornu na sali :(
te wszystkie widowiska historyczne z chin, to najlepiej oglądać w kinie , ja widziałam raz Red Cliff na jakimś przeglądzie i to było coś...(technicznie,but film i tak dno)
poza tym i tak mnie nie stać na te wszystkie duże telewizory, odtwarzacze, głośniki , bo jestem tylko nastolatką , więc dopiero za jakieś 10 lat zacznę kupować własne :(