Zjawa nie grzeszy oryginalnością, film jest prosty jak tabliczka czekolady rozwijasz sreberko i jesz. Dlatego też członkowie Akadami Filmowej postanowili nominować go do Oscara w 12 kategoriach. Reżyserowi Birdmana zamarzył się film w klimatach westernu z elementami survivalu. Leonardo gra tu trapera, który przemierza dzikie knieje XIX-sto wiecznej Ameryki w poszukiwaniu zwierzyny z której mógł by zedrzeć skórę... dosłownie. Wiemy co było dalej niedźwiedź, który sponiewierał go tak jakby dostał z podwójnego półobrotu od Chucka Norrisa, wiemy czym się kończy cios z półobrotu Chucka Norrisa rzecz jasna śmiercią. Nasz bohater grany przez DiCaprio jednak nie ginie ma więcej siły i samozaparcia od samego Beara Gryllsa, pomimo agonii w jakiej się znajduje żyje, ledwo, ale żyje, to nie wszystko w międzyczasie ginie jego syn z rąk tego, który miał przy nim czuwać, aż do momentu jego śmierci i zaczyna się jadka. Oprawca zwiewa zostawiając poszarpanego Leonardo już na pewną śmierć, ale nic z tego. Leonardo mówi sobie nie Son of the bitch zapłacisz za wszystko dorwę cię i ukatrupię, wiadomo, że zemsta najlepiej smakuje na zimno. Leonardo czołgając się po śniegu w pełnym mrozie rozpoczyna pościg za swym oprawcą. Nie straszne mu jest poderżnięte gardło, złamana noga, poharatane plecy, ziąb , brak pożywienie, starcie z Indianami, kąpiel w lodowatej rzece. Liczy się odwet. Członkowie Akademii Filmowej postanowili nominować film w głównych kategoriach jak najlepszy film, reżyseria niestety nominacja za scenariusz nie znalazła się bo tego scenariusza po prostu nie ma. Jest Leonardo, który brawurowo zagrał, są świetne zdjęcia i montaż za które powinny być statuetki. Jak można stworzyć poczucie realnego świata(zdjęcia rodem z dokumentów Nat Geo. brakowało tylko lektora z Czubówną) z tak absurdalna fabułą i bohaterem? Motyw zemsty był już tyle razy wykorzystany w kinie, że nie idzie tego zliczyć. Taki Kill Bill był bardziej realistyczny fabularnie od tandetnej Zjawy. Mimo wszystko trzymam kciuki za zdjęcia i montaż bo się Oscar należy.