To najsłabszy z 6 filmów Inarritu jakie widziałem. "21 gramów" i "Amores perros" oceniłem na 10, pozostałe na 8-9.
To nie jest zły film ,ale stereotypowy.Zwyczajne pragnienie zemsty trzyma przy życiu głównego bohatera przez 2 godziny filmu. I właściwie nic po za tym.
Oryginalna sceneria to duży plus - surowy ,zimowy obraz gór i puszcz amerykańskich .
Dobre aktorstwo ,ale nie wierzę,ze kilkuset aktorów zagrało by to gorzej.Cała gra to stękanie z bólu,cierpienie w oczach i charakteryzacja. Lubię Di Caprio ,ale nie uważam ,że to oskarowa rola.