Powieść jest z 2002 roku.

Dzięki za sprostowanie. Zjawa to, moim zdaniem. rasowy remake filmu Człowiek w dziczy.

Nie mam żadnych wątpliwości że oba filmy bazują na tej samej historii, i też myślałem że to remake. Ale po obejrzeniu stwierdzam że scenariusze na tyle się różnią, że to są dwa bardzo różne filmy, choć są też duże podobieństwa. Do tej pory "Człowiek w dziczy" był jednym z moich ulubionych 'westernów-nie westernów' , "Zjawa" dołącza do tej kategorii ;-) Jestem pod wrażeniem, film podobał mi się...

12 nominacji do Oscara to ogromny sukces.
Co nie zmienia faktu, że paradoksalnie to bardzo źle świadczy o współczesnym amerykańskim kinie dramatycznym.
Taki "OSTATNI MOHIKANIN" nie mógł w swoim czasie liczyć na nic, a był czymś absolutnie wyjątkowym. Konkurencja była jednak zbyt mocna (m.in. "Ludzie honoru", "Zapach kobiety", "Bez przebaczenia").

Nie chodzi o to, że "ZJAWA" jest filmem złym, ale jednak jest... remakiem "Człowieka z dziczy", co budzi... niesmak. A mimo to jest... zdecydowanym faworytem rozdania.

Dramatom, bądź komediodramatom ("Spotlight", "Big short") wyraźnie brakuje iskry bożej. To dobre, poprawne filmy, ale nie pamiętne. Takim filmem, obok "Zjawy" jest tylko... "MAD MAX", kolejne widowisko, i to on może, i chyba powinien, stawić opór "Zjawie". Czy tak się stanie?
Czas pokaże.

Brawo! Cieszę się, że jest ktoś, kto uważa tak jak ja, że Zjawa to remake filmu Człowiek w dziczy. Przecież remake nie polega na tym, żeby po iluś tam latach zrealizować film, scena po scenie, taki jak oryginał. Trudno nazwać remakiem Psychozy z 1960 roku, zrealizowany 30 i kilka lat później Psychol, w kolorze i scena po scenie tak jak w oryginale. Dla mnie remake, to taki film, który ma taki sam lub podobny główny trzon opowieści. Zjawa mnie nie zachwyciła, stąd tylko ocena 7. Nie dałbym jej oscara za najlepszy film, ale Leo w końcu powinien go dostać. Powinien już go otrzymać za rolę w Titanicu. Większe wrażenie, oczywiście przed laty, zrobił na mnie Człowiek w dziczy. No cóż, filmy tak jak wszyscy i wszystko, starzeją się. Co do konkurentów Zjawy, to są jeszcze: dobry Most szpiegów, oryginalny Pokój, wzruszający Brooklyn i niezły Marsjanin. Moim faworytem jest Spotlight. Uważasz, że jest dobry, poprawny, ale nie pamiętny. A czy pamiętnym filmem było Chicago - oscar za najlepszy film. W końcu jakiemuś filmowi trzeba oscara "przydzielić". Dlatego nigdy nie sugeruję się otrzymanymi nagrodami, wartościując filmy.

Zgadzam sie."Zjawa" nie bedzie najlepszym filmem ale di Caprio dostanie Oscara.Moim zdaniem zagral rewelacyjnie.Rola w "Titaniku" ma sie do tej w "Zjawie" jak Zelnik do "Dziadka".