W dzisiajszym dzienniku pojawił się artykuł, o 'kasowości' Zmierzchu.
Autorka artykułu zwaraca uwagę na to, że dla niektórych saga Meyer rośnie do rangi biblii.
Zresztą, przeczytajcie sami:
http://www.dziennik.pl/kultura/article273244/Jak_zarobic_pieniadze_na_emo_mlodzi ezy.html
Co o tym myślicie?
Nie uważam się za 'emo-dziecko' tak, jak w tym artykule jest powiedziane. Więc przez autora czuję się obrażona w pewien sposób. Nie lubię tych opinii, wysnuwania powierzchownych wniosków i oceniania innych. Najlepiej uznać fanów za coś dziwnego i skrytykować.
Pozdrawiam ;]
" Podkreślała np., że jest wielbicielką Muse, którego fani dziś to w dużej mierze reprezentanci emo-młodzieży. "
OMG <ściana>. To tyle na temat tego całego artykułu. Bije z niego niekompetencja pod każdym względem.
Ciekawe. Zawsze sądziłam, że fankami "Zmierzchu" są beznadziejne romantyczki, które naiwnie (i w sposób uporczywie deprymujący) marzą o równie idealnej historii miłosnej (do których i ja się zaliczam ;>), a tu proszę - cały fenomen sagi Meyer opiera się na efekcie emo. Kto by pomyślał, hę?
Ale serio - czy wam kiedykolwiek "Zmierzch" i dalsze części skojarzyły się z emo?
jeżeli ten artykuł jest kompetentnie napisany to wychodzi z niego że jestem emo...dobrze wiedzieć, a myślałam że wiem o sobie wszystko:)
masakra, i jeszcze to porównanie Edwarda do Harrego, Boże uchowaj!!! :)
hahaha... nie, błagam... heh. dawno nie cztytałam nic bardziej płytkiego i bezpodstawnego ;)
Nie jestem żadnym emo-kidem ;/ i według mnie ten artykuł jest napisany przez jakąś idiotkę ;/ PORAŻKA
Matko, co za artykuł.... jak tak dalej pójdzie to chyba wszystko bedzie sie kręciło wokół emo....Żal, ja mam 20 lat, nie wyglądam jak emo a książke Zmierzch i pozostałe części uwielbiam. Pewnie w duzej mierze dlatego ze jestem wielką romantyczką i bardzo mi się podoba miłość Edwarda i Belli ( gdyby to było możliwe nawet chciałabym przeżyc coś takiego jak Bella) Film też obejrzałam i nawet mi sie podobał, tylko troche chaotyczny. NIe rozumiem jak można tak szufladkować fanów czegokolwiek.
Włąsnie. Bo przyszło pięć fanek filmu na spotkanie z robertem to już wszyscy fani są emo? hę?
Autorka atykułu chyba nie czytała ksiażek i nie zaglądała na żadne fora dotyczace sagi czy filmu. Bo magia Zmierzchu polega na tej miłości, takiej która nie zdarzy się w prawdziwym świecie. A my fani dlatego tak ją kochamy bo w każdej dziewczynie jest choć trochę z romantyczki, z emo może w niektórych.
Osobiście pokusiłam się o skomentowanie tych żałosnych wypocin, więc jeśli moderator uzna za stosowne go zatwierdzić, to poznacie moje zdanie.
A jestem pewna, że już się domyślacie jak brzmi. :)
Nie wiem co za kretyn to pisał. Pewnie ktoś pokroju księdza Rydzyka.
Napewno autorka artykulu nie czytala ksiazek Meyer. Obrazila rowniez fanow nazywajac ich "emo dzieciakami". Na Boga! Niektorzy maja po 20 pare lat i nie sadze, zeby uwazali sie za emo dzieciaki.
Jest to totalnie subiektywny, niekompetenty artykul i moim zdaniem nie mozna wszystkich fanow tak szufladkowac.
Poza tym jest zlego w tym, ze niektorzy odnosza sukces jak Rowling czy Meyer?
To, że u niektórych wzrasta do rani Biblii to się zgodzę.
A propos tych emo lasek z tatuażami etc. to mam tyle do powiedzenia: "
To jest Ameryka. Ja bym w życiu nie zrobiła z siebie takiego
pośmiewiska. Żal panienek." Z tym "Czy mógłbyś mnie ugryźć?" to mnie
rozwaliły. Żal na maxa.
Co do samego artykułu to do emo mi daleko i nie podoba mi się, że autor
tego artykułu określił tak fanów tej książki.( chociaż W U.S.A??)
Przynajmniej w Polsce większość osób,które czytały książke to osoby od
17 lat w góre, czyli osoby jako tako rozsądne.
Nie tylko emo czytają historię Zmierzchu. Równie dobrze można by powiedzieć, że "Romeo i Julia" jest dla emo, rzekłabym, że jest nawet bardziej emo, gdyż bohaterowie giną na koniec.
Autorka artykułu wykazała się wielką znajomością rzeczy pisząc, że Tokio Hotel i Blog 27 grają emo. Artykuł jest żałosny, a pisała go osoba nie do końca kompetentna, wg mnie.
Oczywiście fragment o "Romeo i Julii" był ironiczny, jakby ktoś chciał na mnie za to wjechać. (;
artykuł widziałam w gazecie i o mało nie padłam na zawał czytając nagłówek. Osoba która to pisała bardzo mnie uraziła i myślę że innych fanów też. Mam 16 lat, kocham tę książkę za historię i wcale nie jestem emo. A porównanie do HP żałosne... popieram powyższe opinie - ta osoba nie przeczytala chyba ksiązki i nawet nie wie co pisze. Żal.pl
Ja z chęcią poprosiła bym autorke tego artykułu o zdefiniowanie " emo - młodzieży " ... fajnie by było wiedzieć ... no koments ;/
przeciez ona nawet nie wie co to znaczy emo. nie potrafiłaby tego rozpoznać nawet jeżeli jej własne dziecko cieło sie żyletką w piwnicy ;/;/ i moge sie założyć że nie czytała książki. jak już o czymś pisze to chociaz niech chociaz zna temat, a nie pisze i nie wie o czym. porażka.
Tu nie chodzi o definiowanie pojęcia "emo", bo autorka zrobiła to prawidłowo, tylko o to, że przypisała fanów do "Zmierzchu" do złej grupy. Równie dobrze mogłaby napisać, że Twilighta tak naprawdę lubią tylko punki.
zgadzam się,
autorka przesadziła! porównała mnie i inne fanki do emo-młodzieży... ludzie ratunku! nie żebym miała coś do emo ale z tego wychodzi, że powinnam być nastolatką, która gdy czyta o miłości Edwarda i Belli tnie się przy tym i wylewa łzy, bo jej coś takiego nigdy nie spotka. ten artykuł był z pewnością nie przemyślany...
Nie ale żal. Ona nas bezczelnie obraziła. Jeśli myśli, że wszystkie osoby które czytały Zmierzch są emo to nie wytrzymam. Ja nie mam nic w sobie z emo, nawet autorka tego dennego artykułu jest bardziej emo niż ja.
doczytałem, to że Dziennik jest niekompetentny to wiadomo od już jakiegoś czasu :P Oni piszą, żeby pisać. Jest tam dużo głupot, ale jeśli chodzi o emo-młodzież do definicja jest bardziej jeśli chodzi o sposób ubierania się, a nie o zachowanie, bo odmian emo jest mnóstwo, jednak wszystkie mają w sobie pewne elementy i właśnie chodzi tu raczej o wygląd. W tym przypadku autorka artykułu ma w pewnym sensie rację, nie piszę ona o POLSCE (więc nie czujcie się urażone), tylko o AMERYCE.
Chodź tutaj nie jest tak emo: http://www.reelzchannel.com/trailer-clips/37389/twilight-ultimate-fan
A co to za różnica czy pisała o Ameryce czy o Polsce? Generalnie nie różnimy się tak bardzo, oglądałam filmiki z premiery itp. i zbyt wielu emo tam nie było. :) Wyodrębnianie dwóch przypadków na tysiąc, wydaje mi się naginaniem prawdy pod artykuł. Co jest trochę (?) bez sensu.
Jeśli już bym miała wsadzać fanki "Zmierzchu" do jakiejś szufladki byłaby to raczej szufladka z dziewczynami, które marzą o wielkiej miłości. Czyli książka jest dla niemalm wszystkich nastolatek. (; Co wcale nie znaczy, że te dziewczyny nie mogą być emo, tak samo jak mogą być punkówami, metalówami, nie należeć do subkultury czy co tam sobie chcą.
Artykuł obraził zarówno fanów, jak i książkę i autorkę. Powtórzę się, że autor jest niekompetentny. ^^
Ta baba, która to napisała, niech lepiej nie wychodzi z domu!!!!!!!!!!!
Obraziła mnie bardzo porównaniem do Emo...
Znajac życie... nie cyztała Zmierzchu.... zóż jak nie czytała to czemu obraża?
widziałyście komentarze pod? każda ją zjechała ^^. jestem ciekawa jak ona sie czuje czytając to :P. dobrze jej tak ^:P
Ja nie mogę, wychodzi na to, że jestem emo, bo jestem fanką Meyer i czasem używam czarnej kredki, normalnie popłakałam się ze śmiechu, czego to nie wymyślą.
Uwielbam całą sagę, bo jestem straszną romantyczką. (Klaudiabr ja też mam 20 lat i też bym chciała przeżyć taką miłość jak Bella)
Pozdrawiam
Co za baba!!!!!
Noszę rurki i czytam tę sagę,czyli jestem emo...
No to teraz przynajmniej wiem kim jestem...
Cyba pójdę się pociąć jak przystało na emo.....
Po porostu .........................................
Emo? A to ciekawe^^ Czego to ludzie jeszcze nie wymyślą? Chociaż, na miejscu tej babki, bardziej wymyślałabym, że fanki "Zmierzchu" są satanistkami. Wampiry i te sprawy...;)
Też się nie zgadzam z autorką, bo takie szufladkowanie ludzi jest głupie, aczkolwiek zgadzam się z tym, że dla niektórch 'Zmierzch' stał się tym samym czym biblia dla katolików.
Wrrr....co to za idiotka to pisała. No normalnie no.koment.!!!
Emo.?Moja koleżanka jest emo i nigdy tego nie czytała,a ja czytałam i jestem normalna i oczywiście nie mam zamiaru tego zmieniać.
Co to wgl za szufladkowanie ludzi.?
Aż mnie rzuca jak to czytam.
uśmiałam się jak mrówka, czytając te bzdety. i nawet pofatygowałam się je skomentować.... od kiedy Muse jest emo? :/ żal....
nigdy nie spotkałam emo-dzieciaka czytającego Twilight...:/ koszmarne głupoty ta baba wypisała.... Proponuje napisać odpowiedź na ten artykuł, może Dziennik to opublikuje, skoro kocha ogólnie pisać, żeby pisać xD
Heh to "DZIENNIK". Pamiętam jak babcia (nistety zagorzale oddana słuchaczka Rmaryja.) kilka lat temu dała mi do przeczytania artykuł o Potterze jako książce szerzącej satanizm. Uhum. W ogóle nie zamierzam przejmować się artykułami w tak podrzędnej prasie i radze wam to samo zrobić! ;)
To trochę śmieszne, gdy każda książka dla młodzieży, która zdobywa popularność od razu porównywana jest do ''Harry-ego Pottera'', ale no cóż... Pominę już ten problem;).
Osobiście sięgnełam po tę serie, ze względu na zalew youtube, twórczością fanów cyklu. Nie jestem ta serią zachwycona, powiem nawet, że w kilku momentach całość mi się dłużyła i ogólne wrażenie mam średnie. Takie 3 z minusem/6. To moja prywatna opinia.
Artykuł jest...słaby. Nie ma co się dłużej na ta panią pastwić, może nie spodziewała się, że jej słowa zostaną tak przyjęte i prawdopodobnie sama nie zaglębiała się w tę serię. Wzięła, skrobnęła, wymyśliła dość interesującą hipotezę i poszło w druk. Wątpię, aby każdy kto sięga po tę ksiażkę był ''emo-dzieciakiem'' czy niepoprawną romantyczką, takie uogólnienia w poważnej publicystycznej gazecie są wręcz niedopuszczalne... W kontekście artykułu czytelnicy serii są postrzegani jako...grupa średnio bystrej młodzieży, a traktowani z pewną pobłażliwością. Smutne. Przy tym nieprawdziwe.
haha napisałam jej, że:
"zanim zacznie się pisać jakiś artykuł należy zebrać stosowne materiały, w tym przypadku wypadałoby zaznajomić się z fabułą książki i filmu, a także lepiej zorientować się w młodzieżowych subkulturach, aby nie obrazić tak wielu ludzi.
ja to wiem - uczennica liceum. chyba jest Pani po jakichś studiach, prawda?
dodam jeszcze, że mój profesor dałby za te pracę dopsa, za brak wartości merytorycznych." xD
zdenerwowałam się, ale jak zobaczyłam komentarze pod, to mi przeszło ;d Fajnie po niej jedziecie ;D :D nic dodawać nie trzeba.
ta pani jest niepoważna.
Ja wiem, ze jest nasilenie fanek 'piszczących' , boje się ich...
no ale reszta jest normalna :D
nie dajmy się zwariować.
Dobrze że pani Karolina( o ile dobrze pamiętam) nie dała swojego zdj, bo fanki zmierzchu by ją... wywąchały ;p
Ta kobieta jest żałosna - jak można pisac o czyms o czym nie ma się pojęcia - powiem wam szczerze że jestem mocno poditytowana tym artukułem - żałosne babko;/
Napewno EmoKidy lubia szczęsliwe zakończenia i romanse - haha/porażka
Przyłączam się do stwierdzenia że bardziej do Emo pasuje juz Romei i Julia która kończy się tragicznie.
powinni napisac sprostowanie albo inne cosie:PP skoro obraziła to niech teraz przeprasza!
To nie artykuł - to jakieś wypociny.
"Film pobił nie tylko nowego "Bonda", przestraszył również producentów kolejnej części... "Harry'ego Pottera". Według pierwotnych planów to "Książę Półkrwi" miał wejść do kin 21 listopada, a "Zmierzch" trzy tygodnie później, 12 grudnia, prawdopodobnie w cieniu sukcesu Harry'ego. - Przesunęliśmy premierę na 2009 r., by zagwarantować wytwórni hit na lato "
A wiec to sa prawdziwie dobre filmy.;))
Ktos zrobil dobry film, ktos napisal dobra ksiazke i ZAWSZE znajdzie sie ktos kto im pozazdrosci slawy, sukcesi i pieniedzy.
Taaak. Jestem Emooo <lol2>. Z tego artykułu wynika, że KAŻDY FAN Zmierzchu jest Emo ;/. Boooże. Moja mama też czytała i co, jest Emo - młodzieżą? <lol2> Litościi.
może urządźmy zbiorowe cięcie się żelkami Haribo - żal :/
polecam (żeby się pośmiać): http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Emo_(ludzie)
Ja jestem Gothem a nie EMO ubieram się na czarno i chodzę w gorsetach i sukniach .... Kill EMO !!!!!!!
ahh, Polska i ta niekompetencja tylko u nas cos takiego...załosne;/ wstyd mi za Polske...
Juz po raz drugi widzę w "Dzienniku" artykuł tego typu. Pierwszy był o "Z Archiwum X 2: Chcę wierzyć". Dlatego już sie nie przejmuję, co wypisują w tym szmatławcu. Nie oglądała, a już się wypowiada. Nie warto sobie tymi bzdurami zawracać głowy. Nie jestem emo, a i tak pójde do kina, bo uwielbiam tą książkę i chcialabym zobaczyć jej ekranizację. Mam w ... nosie tą panią i jej artykuł.
Bo to chyba ta sama "pani" co pisała o Xie.
Co za p....a s......a! Pisze g#%$@$@#$ i tyle samo wie. Że też jej jeszcze nie wywalono!
Chociaż muszę przyznać, że bardziej się ulałam na tym artykule.
Biblia? Faktycznie. Dla mnie Zmierzch jest jak BibliaXD Boże, wybacz, ale co zrobić?
Emo dzieci? Nie mam nic do tego stylu, ale emo nie jestem, a serie UWIELBIAM! Mam 20 lat i też się założę, że dzieci raczej nie czytają takich książek. Dla mnie książka nie jest mroczna, a właśnie jak dla większości tu obecnych, po prostu romantyczna. Bardziej niż Romeo i Julia. Nie dziwię się, że film pobił Bonda. Ile razy można patrzeć jak 1 facet ciągle walczy i ciągle jakoś przeżywa? Nie chcę tu krytykować Bonda, bo sama oglądałam wszystkie części (poza najnowszą), ale Zmierzch jest nieopisanie lepszy.
Rozbawił mnie tekst z ugryzieniemXD A taką koszulkę "Nie dostałam listu z Hogwartu..." sama bym chciała miećXD
Gratuluję tej pani wyobraźni, bo mało kto taką ma, ale jak jeszcze raz zobaczę jej artykuł objeżdżający jakiś mój ulubiony film to znajdę ją i przysięgam, że zabiję!
I jak ona mogła porównać Zmierzch do Pottera?! Dla mnie to większa obraza niż porównanie mnie do emodziecka.
Też napisałam komentarz do artykułu, ale wątpie, że go dadzą.
Pozdrowienia dla fanów:)
Foxy, to ja Ci pomogę ją znaleźć xD Ta osoba nie powinna wogóle się zabierać za pisanie, bo jej to nie wychodzi.
przesadzacie, Pani opisała głownie zjawisko na przykładzie młodzieży ze Stanów Zjednoczonych. Nie ma ani jednego zdania, że ksiązka i film jest przeznaczona dla emo. Autorka wskazuje, że "dzieła" te idealnie trafiają w tą subkulturę. Nie trzeba być jednak emo by to się podobało.
Kobieta przytacza przecież spotkanie w Stanach...i cały artykuł ma na ciele scharakteryzować tą subkulturę raczej, niż opisywać film
Moim zdaniem artykuł dobry i ciekawy.
Radzę większy dystans do samego siebie.
ps ta pani słowem nie skrytykowała merytorycznej treści filmu! w ogóle go nie recenzowała! czytajcie uwazniej :/
Owszem, przeczytałam i to uważnie, bo nieźle się ubawiłam. Jak dla mnie to ta Pani skrytykowała Zmierzch i tyle. Pisała o zjawisku w Stanach, ale my tam nie mieszkamy, tylko w Polsce, więc ja odbieram to jako artykuł 'o nas'. Pzt owa Pani nie pierwszy raz skrytykowała, bez znajomości filmu/książki, to o czym pisze. Jej artykuł wogóle do mnie nie trafił, bo nie ma ona po prostu kompetencji i niektóre rzeczy przez nią wspomniane są po prostu wyssane z palca. I nie mówię tu tylko o artykule na temat Zmierzchu, ale o jeszcze innych. Zawsze jak coś opisuje to robi to w sposób krytykujący i obrażający fanów danej rzeczy, nie ważne czy to filmu czy książki. Dla mnie takie artykuły kojarzą się z brakiem profesjonalizmu, a 'gazetę' "Dziennik" dawno zaliczyłam do kategorii 'szmatławiec'. To jest MOJE ZDANIE i go nie zmienię.
Edward team rules!!