Czytam tak wasze wypowiedzi i nie wiem czy sie smiac czy plakac z waszej glupoty. Przeciez to nie jest zaden dreszczowiec jak niektorzy piszą. Male zielone ludziki ktore nie potrafią drzwi nawet rozwalic. Jesli ktos chce mi wcisnąc zdanie ze jestem za glupi na ten film to ja sie i tak nie dam nabrac. Piszecie ze nie rozumiemy tego filmu ktory ma jakies tam glebokie przeslanie. Ja uwazam ze niektorzy ludzie (krytycy filmowi) napisali wam w recenzjach ze jest to swietny film i wy teraz go wychwalacie dlatego zeby udawac znawcow. Ten film jest dla mnie po prostu porazająco glupi. Mel Gibson w swojej juz dlugiej karierze gral 3 gniotach. I są to: "Bunt na Bounty", "O czym myslą kobiety" oraz wlasnie "Znaki".