Ten film to poprostu tragedia. Obca cywilizacja dotarła na ziemię czyli...jasne jest ze ich technika jest stoi dużo wyżej od naszej a tym czasem okazuje sie że woda ich zabija i nie umieją otwrzyć zwykłych drzwi chodzą na golasa są wrogo nastawieni a nie mają przy sobie nawet gnata.
Stary, rozumiesz słowo KONWENCJA? Jak spodziewałeś się superrealistycznej inwazji obcych, to obejrzyj sobie "Dzień niepodległości"! "Znaki" to od początku do końca film stylizowany na s-f z lat pięćdzieśsiątych. To nie jest film serio!!
Jak ty stary uwazasz ze Dzien Niepodleglosci jest wizją "superrealistycznej inwazji obcych" to ja sie chyba zastanowie nad braniem twoich wypowiedzi powaznie...rozumiem ze to taka aluzja do niepowaznych "Znaków" - tak? ;)
Tak mniej więcej zgadzam się Yeshem, bo ani to (moim zdaniem) film stylizowany na lata pięćdziesiąte (może się reżyser starał, ja nie zauważyłam...) ani superealistyczna wizja kosmitów... film zapowiadał się dobrze, ale niesmak odczuwałam w do końca filmu od momentu gdy pojawili się obcy...zielone ludziki, o matko, dlaczego zawsze to samo, kto wymyślił w ogóle ten stereotyp...
Nie zgodzę sie z Wami. Mi sie film b. podobał- jako dreszczowiek i jako w pewnym sensei film filozoficzny. Co do dreszczowca- wiadomo kogoś straszy, albo nie. Nie ufoki są tutaj najważniesjze. Co do strony filozoficznej filmu. W wielu amerykańskich papkach jest eksploatowany schemat, że ktos tam ma jakieś nawyki czy co, które potem go ratują opresji (chociażby wybity bark mela w zabójczej broni). Natomiast tutaj motyw ten jest dosyć ciekawie rozbudowany. Zauważcie jakie jest przesłanie filmu- wszystko co Ci się zdarza ma jakiś sens- np. umocni CIę na przyszłosć tak, że dasz sobie radę z jakimś problemem, z którym bez uprzedneigo dośw. byś sobie nie dał. Oczywiście dla radykalnych ateistów i przeciwików determinizmu będzie to bezwartosciowe, ale w każdym razie daje do myślenia.
Dlaczego nie miał się wciagac?? dla takich bezgranicznie prostackich jełopów to, że dobry aktor zagra w nędznym ścierwie to nic takiego... a tymczasem dla mnie ma to znaczenie.
A od kiedy to Gibson grywa w dobrych i ambitnych filmach? ja go akurat nie lubie, a mimo to znaki mi sie podobaly. Nie czepialbys sie pewnych kwestii, takich jak to ze obcy nie dostali sie do piwnicy gdybys zrozumial mysl przewodnia tego filmu. Znaki moze nie sa filmem ambitnym ale maja przeslanie. Nie jest to jakies superglebokie przeslanie ale jest i trzeba je dostrzec by zrozumiec ten film. Pozdrawiam i zachecam do uzywania glowy przy ogladaniu filmow.