Wkurza mnie gadka w stylu " nie podobami sie ten film, jest bezsensu" itp. Jeżeli ktoś ma coś do zarzucenia temu arcydziełu to prawdopodobnie jest zbyt płytki żeby dojrześ sens ukryty tej "bajki"! Ludzie, to jak w przypowieściach! Prawdziwe wartości poznajemy przez pryzmat zwykłych codziennych przeżyć... chociaż może tutaj nie są takie zwykłe... :) Ale w "Znakach" wcale nie chodzi o ufoki które tak jakby wysuwają się na pierwszy plan i jeżeli ktoś jest choćby troszke inteligentny, sposrzegawczy i nie interesują go jedynie filmy w stylu "zabili go i uciekł" łatwo zauważył, że głównym wątkiem jest wiara głównego bohatera.. sens wiary w Boga, w Jezusa i jakże pięknie i epicko jest to pokazane .. jestem naprawde pod wrażeniem.. i chce dodać, że tytuł filmu : znaki, wcale nie musi oznaczać znaków jakie pozostawiają kosmi ale znaki dane nam przez samego Boga, abyśmy mądrze przeszli swoje życie.. Haa :P na to nikt nie wpadł :P A tak wogole.. to zauważyłam że ten film nie podoba się głównie facetom i chyba wiem dlaczego...
po pierwsze... nie ma w nim gołych babek,
po drugie... nie ma w nim super bohaterów lub facetów w stylu Rambo
po trzecie... nie ma w nim gołych babek.
I to by było na tyle, a jak komuś sie film nie podoba, to niech wogole nie chodzi do kina na tzw. ambitne filmy... jeżeli wogole antyfani "znaków" wiedzą co słowo "ambicja" oznacza ...