Przebywałem troszke w Indiach i reklama tego filmu wisiała tam na każdym słupie a w tv leciała co 10minut - nagonak niesmaowita, czytałem też wywiad dla Hindu Times i film zapowiadał sie bardzo ciekawie. Jednak po pójściu do kina rozczaraowanie:
Brak logiki:
jak zaawansowani obcy mogę polowac na ludzi rękami?
- i czeme jest na nich taka prosta broń (aluzja w kierunku Evolution i uzywaniu HEad&Shoulders)
Brak subtelności:
- jesli chcemy roic film subtetlny o wierze to po co tak wyraźne symbole powrotu i odejścia od wiary
Jednak największym neiporozumieniem jest sposób budowania napięcia - wszyscy oczekują jakiegoś zaskakującego wyjaśnienia a jest ono najbardziej oczywiste a co za tym idzie wtórne.
Po co reżyser wystąpił w swoim filmie - czyżby wyraz megalomanii i nawiązania do Hitchocka, który tak robił?
Zdecydowanei do Hitchcock mu daleko, oj daleko